W meczu zespołów, które w poprzednim sezonie grały o brązowy medal, Energa Czarni pokonała Trefla 73:72.
W Słupsku powtórzyła się historia z Włocławka sprzed tygodnia. Znów gospodarze nie prowadzili z Treflem ani przez moment, a wygrali ostatnim rzutem. Jeszcze 32 sekundy przed końcem po akcjach Łukasza Koszarka Trefl, grający bez kontuzjowanego FIlipa Dylewicza, prowadził 72:67 i wydawało się, że nic nie odbierze mu zwycięstwa. Zaraz jednak niesportowy faul na Mantasie Cesnauskisie popełnił Marcin Stefański, co dało rywalom rzuty wolne i piłkę z boku. Potem, przy prowadzeniu 72:71, zespół z Sopotu rozgrywał ostatnią akcję, ale mocno naciskany Adam Waczyński wyrzucił piłkę w aut.
Gospodarze dostali szansę na wygranie meczu. Rzut Stanleya Burrella zablokował John Turek, ale piłka znalazła się w rękach Krzysztofa Roszyka, który trafił równo z syreną.
Nie mają szczęścia także koszykarze Śląska Wrocław, jedyni bez zwycięstwa w Tauron Basket Lidze. W sobotę przegrali w Tarnobrzegu 76:77 z Siarką Jezioro. To oni mieli piłkę w ostatniej akcji, ale Robert Skibniewski nie trafił w ostatniej sekundzie.
W niedzielę PBG Basket pokonał w Poznaniu AZS Politechnikę Warszawską 80:68, a Anwil we Włocławku Polpharmę Starogard Gd. 83:67. Double-double uzyskał w zespole z Kujaw amerykański środkowy Corsley Edwards - 26 punktów i 10 zbiórek.