Spurs: ludzie do zadań specjalnych

Zespół z San Antonio rozbił we własnej hali broniące tytułu Miami Heat 113:77 i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi 2-1. Kolejny mecz dziś w nocy (3.00, Canal+ Sport).

Publikacja: 13.06.2013 00:51

Danny Green (z prawej), bohater meczu: 27 pkt dla Spurs

Danny Green (z prawej), bohater meczu: 27 pkt dla Spurs

Foto: PAP/EPA

Śmiano się z nich, że są za starzy i za wolni, że w starciu z gwiazdami z Florydy nie mają czego szukać, że nie wytrzymają trudów sezonu. A oni nie tylko dotrzymują im kroku, ale   potrafią też odebrać rywalom ochotę do gry.

– Rok temu obiecałem Timowi (Duncanowi – przyp. t.w.), że zagramy jeszcze w finale. Chcemy zdobyć tytuł dla niego – zapowiadał Tony Parker. Duncan ma 37 lat i być może ostatnią szansę na kolejny mistrzowski pierścień. Piąty w kolekcji, wszystkie poprzednie wywalczył  z San Antonio, wszystkie w latach nieparzystych (1999, 2003, 2005, 2007). Rok młodszy Manu Ginobili i 31-letni Parker byli przy trzech ostatnich.

Spurs finałowej rywalizacji jeszcze nigdy nie przegrali,  pięć lat temu dali surową lekcję  zespołowi Cleveland Cavaliers (4-0), w  którym rodziła się gwiazda LeBrona Jamesa, dziś lidera Heat, po raz czwarty uznanego za najbardziej wartościowego zawodnika sezonu.  Ale w ostatnim  meczu w Teksasie znów bezradnego. Tak jak pozostali członkowie Wielkiej Trójki z Miami: Dwyane Wade i Chris Bosh.

San Antonio jeszcze nigdy nie przegrało finałowej rywalizacji

Heat mieli być maszyną nie do zatrzymania, w rundzie zasadniczej wygrali 27 spotkań z rzędu, zbliżając się do rekordu Los Angeles Lakers sprzed 40 lat (33 kolejne zwycięstwa). Ale  w decydującej próbie znów zawodzą, w przeciwieństwie do Spurs, którzy takie wyzwania uwielbiają i wyglądają na coraz bardziej uskrzydlonych.

Mecz numer trzy był wyrównany tylko do połowy, w trzeciej i czwartej kwarcie gospodarze imponowali szybką i kombinacyjną grą w ataku, wykorzystywali bezlitośnie błędy rywali i stopniowo powiększali przewagę. Skończyło się na 36 punktach (trzecia najwyższa przewaga w spotkaniach o tytuł).

Spurs trafili 16 rzutów za trzy punkty, ustanawiając rekord finałów. Siedem na dziewięć prób wykorzystał Danny Green, w sumie zdobył 27 punktów. – Starałem się być aktywny w obronie, bo to pomaga mi utrzymać rytm w ataku – opowiadał 26-letni bohater meczu, wraz z Garym Nealem (24 pkt) i Kawhi Leonardem  (14 pkt i 12 zbiórek) skutecznie zastępujący słabszego tego wieczoru Duncana (12 pkt, 14 zbiórek) i Parkera (6 pkt), który nie dokończył spotkania z powodu kontuzji.

– Mamy to, na co zasłużyliśmy. Rywale byli od nas o klasę lepsi, wszystko im wychodziło. Nie poznawałem swojej drużyny – przyznał trener Heat Erik Spoelstra. Najlepszy w jego zespole  Wade zdobył 16 pkt,   z obroną przeciwników nie radził sobie James – 15 pkt (trafił tylko 7 z 21 rzutów z gry) i 11 zbiórek. – Nie mogę tak grać. Muszę wziąć się w garść – mówił największy gwiazdor ligi. – Obejrzymy mecz  na wideo, wyciągniemy wnioski, ale to już przeszłość – dodał Wade.

Spoelstra wie, że musi szybko coś zmienić, bo jeśli tak będą wyglądały dwa kolejne spotkania w Teksasie, Spurs mogą świętować piąty tytuł już w nocy z niedzieli na poniedziałek.

San Antonio Spurs – Miami Heat 113:77 (24:20, 26:24, 28:19, 35:14); stan rywalizacji do czterech zwycięstw: 2-1.

Śmiano się z nich, że są za starzy i za wolni, że w starciu z gwiazdami z Florydy nie mają czego szukać, że nie wytrzymają trudów sezonu. A oni nie tylko dotrzymują im kroku, ale   potrafią też odebrać rywalom ochotę do gry.

– Rok temu obiecałem Timowi (Duncanowi – przyp. t.w.), że zagramy jeszcze w finale. Chcemy zdobyć tytuł dla niego – zapowiadał Tony Parker. Duncan ma 37 lat i być może ostatnią szansę na kolejny mistrzowski pierścień. Piąty w kolekcji, wszystkie poprzednie wywalczył  z San Antonio, wszystkie w latach nieparzystych (1999, 2003, 2005, 2007). Rok młodszy Manu Ginobili i 31-letni Parker byli przy trzech ostatnich.

Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń