Jest kilku graczy, którzy na stałe weszli do kanonu NBA, gdy ich nazwiskiem określono konkretne zagrania. Gorat, czyli były środkowy, słynął przede wszystkim z zasłon. Jedna z nich, którą opanował do perfekcji, jest wykorzystywana w NBA do dziś. LeBron James przyznaje zaś wprost, że to jedno z najtrudniejszych do powstrzymania zagrań.
Gwiazda Los Angeles Lakers doceniła właśnie Gortata za jego wkład w dziedzictwo NBA przy okazji jednego z odcinków podcastu „Mind The Game”, nazwę zagrania zawierającego nazwisko Polaka ubarwiając dodatkowo soczystym wulgaryzmem.
Czytaj więcej
Jeremy Sochan pomoże reprezentacji Polski w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, a wcześniej weźmie udział w dwóch meczach towarzyskich, które odbędą się w naszym kraju. Koszykarzowi NBA będzie towarzyszyły ośmioosobowy sztab.
Dlaczego LeBron James zachwycił się Marcinem Gortatem
– Tej zasłony po prostu nie da się zatrzymać, jeśli odpowiednio zgrasz wszystko w czasie - twierdzi James. Sam wciąż chętnie korzysta z rozwiązania, gdy kolega z drużyny stawia mu „zasłonę Gortata”, a więc toruje drogę do kosza, uniemożliwiając rywalowi atak na piłkę. Gortat, gdy trafił do Washington Wizards, zaczął regularnie współpracować w ten sposób z Johnem Wallem.
Współprowadzący podcast JJ Redick przez nagraniem przepytał nawet Polaka, skąd wziął pomysł na takie właśnie zagranie. – Wyjaśnił mi, że chodzi po prostu o czytanie pewnych kątów. I że sam to wymyślił – zdradził Redick, który grał z Gortatem w barwach Orlando Magic.