Denver Nuggets mistrzami NBA. Sukces zdobyty cierpliwością

Denver Nuggets cztery razy pokonali Miami Heat i zostali mistrzami NBA. To sukces, na który czekali niemal pół wieku.

Publikacja: 13.06.2023 12:25

Nikola Jokić

Nikola Jokić

Foto: AFP

Jedni grali o nadzieję, drudzy - o miejsce w historii. Obejrzeliśmy dzięki temu mecz najwyższych lotów. Cieszyli się miłośnicy akcji obronnych (łącznie 183 pkt to najniższy wynik w meczu finałowym od 2016 roku) oraz fani Denver Nuggets. Ich zespół - tak, jak wcześniej przez całą magiczną dla nich fazę play-off - przezwyciężył słabości i powstrzymał szarżę rywala, żeby zdobyć tytuł.

Nuggets wyszarpali zwycięstwo w ostatnich minutach. Stanęli na wysokości zadania, jak na mistrzowski zespół przystało. Rywale długo prowadzili, bo późniejsi mistrzowie zaczęli mecz od spudłowania 20 z 22 rzutów z dystansu. Miami Heat ostatecznie nie mieli jednak odpowiedzi na 28-letniego Nikolę Jokica. Nie oni pierwsi i na pewno nie ostatni, ale to marne pocieszenie.

Czytaj więcej

Denver Nuggets mistrzami NBA. Historyczny sukces

Serb, wybrany najlepszym graczem finałów, był w fazie play-off nie do zatrzymania. Nuggets wygrali piąty mecz 94:89, a on zdobył 28 punktów i miał 16 zbiórek. To od niego tak naprawdę wszystko się w Denver zaczęło. Nuggets miewali w przeszłości lepsze i słabsze zespoły, mniej oraz bardziej znane gwiazdy, ale to wybór serbskiego podkoszowego w drafcie w 2014 roku był kluczowy.

Moment satysfakcji przeżywa dziś również Polak Rafał Juć. To międzynarodowy skaut Nuggets, który lata temu - jako najmłodszy wówczas reprezentant swojej profesji w całej lidze - miał udział w tym wyborze: pomagał obserwować oraz zbierać informacje na temat Serba, a potem namawiał władze klubu, by postawiły właśnie na niego.

Kim są Denver Nuggets, nowi mistrzowie NBA

Koszykarze z Denver pewnie nawet nie marzyli wtedy o tytule. Nigdy wcześniej nie dotarli do finału, ale w 2014 roku zaczęli budowę mistrzowskiej drużyny. Jokić po sezonie gry w Europie dołączył do drużyny, co zbiegło się z zatrudnieniem Michaela Malone’a w roli trenera. Rok później zespół wzmocnił Jamal Murray. Fundamenty były, trzeba było jedynie uzupełniać układankę.

Tytuł to dla Nikoli Jokicia potwierdzenie statusu najlepszego gracza na świecie, w co wielu wątpiło

Zwyciężyła cierpliwość. Kibice musieli przecież poczekać na rozwój Jokicia, który sezon po sezonie wchodził na coraz wyższy poziom, aż został MVP ligi - dwukrotnie. Statuetkę za fazę zasadniczą powinien chyba odebrać także w tym roku, jednak ta trafiła nieoczekiwanie do Joela Embiida. Ten tytuł to dla niego potwierdzenie statusu najlepszego gracza na świecie, w co wielu wątpiło.

Nikola Jokić, czyli najlepszy koszykarz świata

- Robota skończona, można się rozejść - stwierdził po końcowej syrenie zawodnik, który zdominował fazę play-off jak mało kto w dziejach ligi, choć gdy lata temu wybierano go dopiero z 41. numerem w drafcie do NBA, transmitująca to wydarzenie stacja ESPN pokazywała reklamę Taco Bell. Jokić spiął to niezwykłą klamrą. Został najniżej wybranym w drafcie graczem, który dostał nagrodę dla MVP finałów.

Trzeba było czekać nie tylko na niego, ale także na Murraya, który po kontuzji kolana stracił cały sezon i długo wracał do zdrowia. Z urazem pleców zmagał się ponadto Michael Porter Jr., czyli kolejny wychowanek Nuggets, w którego ekipa z Kolorado zainwestowała sporo czasu i pieniędzy. On w finale długo był niewidoczny, by w starciu numer pięć dać wreszcie wsparcie warte tytułu.

Czytaj więcej

Victor Wembanyama - największy talent od czasu LeBrona Jamesa

Nikt przez te lata nie zwątpił też w trenera Malone’a, choć po kolejnych porażkach w fazie play-off łatwo byłoby znaleźć w nim kozła ofiarnego i pójść drogą innych klubów wymieniających szkoleniowców jak rękawiczki. Tylko trzech może dziś pochwalić się w NBA dłuższym stażem w jednym miejscu - to Gregg Popovich (San Antonio Spurs od 1996 roku), Erik Spoelstra (Miami Heat, 2008) i Steve Kerr (Golden State Warriors, 2014).

Bohaterowie Denver Nuggets

Ta pochwała cierpliwości Nuggets jest drogowskazem dla innych klubów. Widać, jak mądre i czasem też szczęśliwe wybory w drafcie połączone z dobrymi decyzjami kadrowymi mogą przynieść sukces nawet drużynie z niewielkiego jak na standardy NBA rynku. Bo przecież w każdym meczu finałów - oprócz wychowanków - dużą rolę odegrali gracze sprowadzeni z zewnątrz jak Kentavious Caldwell-Pope czy Aaron Gordon.

O wytrwałości kilka słów mogą też powiedzieć także weterani. 34-letni Ish Smith zakładał stroje 12 różnych drużyn, zanim przed sezonem trafił do Denver. 36-letni Jeff Green pamięta jeszcze czasy dawno nieistniejących SuperSonics. 34-letni DeAndre Jordan po latach skakania z kwiatka na kwiatek wreszcie trafił w dziesiątkę. Wszyscy świętują dziś pierwsze w karierze mistrzostwo.

To może być dopiero początek. Nuggets na tytuł czekali 47 lat, a apetyt rośnie przecież w miarę jedzenia. - Mam dla wszystkich jeszcze ważną wiadomość. Nas nie satysfakcjonuje ten jeden mistrzowski tytuł. Chcemy więcej - potwierdza Malone. Teraz ma czas na świętowanie, wielką paradę, a w perspektywie także obronę tytułu. Nikt w Denver nie powie, że cierpliwość nie popłaca.

Jedni grali o nadzieję, drudzy - o miejsce w historii. Obejrzeliśmy dzięki temu mecz najwyższych lotów. Cieszyli się miłośnicy akcji obronnych (łącznie 183 pkt to najniższy wynik w meczu finałowym od 2016 roku) oraz fani Denver Nuggets. Ich zespół - tak, jak wcześniej przez całą magiczną dla nich fazę play-off - przezwyciężył słabości i powstrzymał szarżę rywala, żeby zdobyć tytuł.

Nuggets wyszarpali zwycięstwo w ostatnich minutach. Stanęli na wysokości zadania, jak na mistrzowski zespół przystało. Rywale długo prowadzili, bo późniejsi mistrzowie zaczęli mecz od spudłowania 20 z 22 rzutów z dystansu. Miami Heat ostatecznie nie mieli jednak odpowiedzi na 28-letniego Nikolę Jokica. Nie oni pierwsi i na pewno nie ostatni, ale to marne pocieszenie.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Koszykówka
Denver Nuggets mistrzami NBA. Historyczny sukces
Koszykówka
Victor Wembanyama - największy talent od czasu LeBrona Jamesa
Koszykówka
"Air". Bajka o butach
Koszykówka
Afera bukmacherska w USA. Gwiazdy NBA tańczą z diabłem
Koszykówka
Jeremy Sochan w reprezentacji Polski. Pomoże nam obywatel świata
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO