We wtorek nasz zespół długo spacerował wąską dróżką nad przepaścią. Zakładając wygraną Łotwy z Grecją w ostatnim meczu (założenie okazało się słuszne, ale faworytki i gospodynie turnieju wygrały dopiero po dogrywce) nawet porażka z Węgierkami – nie większa niż ośmiopunktowa – nie odbierała Polkom awansu.

W połowie drugiej kwarty rywalki prowadziły już jednak 28:17, a na początku trzeciej 37:27. Dzięki rzutom za trzy punkty Agnieszki Bibrzyckiej i Justyny Jeziornej szybko udało się zmniejszyć przewagę do bezpiecznej różnicy punktów.

Ścieżka do drugiej rundy poszerzyła się jednak dopiero w ostatniej kwarcie. Od stanu 50:42 dla rywalek na 7.20 minut przed końcem Polki, fantastyczne w obronie, pozwoliły Węgierkom zdobyć już tylko 3 punkty. Same powiększały swój dorobek rzutami wolnymi i z szybkich kontrataków.

Drużyna trenera Krzysztofa Koziorowicza awansowała do drugiej fazy grupowej z zaliczoną wygraną z Grecją i porażką z Łotwą. Teraz Polki będą grać w Rydze kolejno ze Słowacją (czwartek, 16.45), Hiszpanią (sobota, 14.15) i Czechami (poniedziałek, 19.15) – wszystkie mecze na żywo w TVP Sport. Do ćwierćfinału awansują cztery drużyny.

• Polska - Węgry 60:53 (13:16, 14:17, 15:10, 18:10). Polska: E. Kobryn 11, 9 zb., J. Jeziorna 10, 6 zb., M. Leciejewska 7, 6 zb., D. Mieloszyńska 4, P. Pawlak 4 oraz A. Skobel 8, A. Bibrzycka 7, A. Gajda 7, J. Walich 2, J. Żurowska • Łotwa - Grecja 70:68 po dogr. Tabela końcowa: 1. Łotwa 3 6 pkt 232:179, 2. Polska 3 5 174:199, 3. Grecja 3 4 187:175, 4. Węgry 3 3 155:195. Awans Łotwy, Polski i Grecji.