Ten sezon klub z Gdyni rozpoczyna w szczególnej sytuacji. Wystąpi w jego trakcie nie tylko w krajowych rozgrywkach Tauron Basket Ligi i w prestiżowej Eurolidze, w której w poprzednim sezonie awansował aż do ćwierćfinału, ale także w międzynarodowej lidze VTB obok czołowych zespołów z Rosji, Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii.
Władze Polskiej Ligi Koszykówki nie zgodziły się na zwolnienie Asseco Prokomu z udziału w rundzie zasadniczej krajowych rozgrywek. W tej sytuacji klub postanowił znacznie rozszerzyć skład, by podołać wyzwaniom.
Tak jak przed rokiem, trener Tomas Pacesas zatrzymał w zespole aż dziesięciu zawodników z poprzedniego sezonu, ale odeszli dwaj najwięksi gwiazdorzy David Logan i Qyntel Woods. Trudno przecenić ich wpływ na ostatnie sukcesy zespołu, ale nie ma graczy niezastąpionych.
Teraz – obok starych znajomych Daniela Ewinga, Ronniego Burrella (na zdjęciu), Jana-Hendrika Jagli, Ratko Vardy czy Adamów Hrycaniuka i Łapety – o sile zespołu stanowić będą gracze ze świeżą przeszłością w NBA, jak Mike Wilks (m.in. Houston Rockets, San Antonio Spurs, Seattle Supersonics, Oklahoma City Thunder) i Bobby Brown (Minnesota Timberwolves, New Orleans Hornets, Los Angeles Clippers) czy reprezentant Kanady Denham Brown. Zespół z Gdyni pozyskał także latem kilku aktualnych bądź byłych reprezentantów Polski, jak Krzysztof Szubarga, Iwo Kitzinger, Robert Witka, Przemysław Frasunkiewicz. W sumie kadra liczy 21 zawodników, z tym że Szubarga i inny reprezentant Przemysław Zamojski są wyłączeni z pierwszej części sezonu z uwagi na kontuzje.
Sprawdzianem możliwości mistrza w nowych szatach, po spotkaniach kontrolnych Asseco Prokomu z Efesem Pilsen Stambuł i turnieju z udziałem euroligowych zespołów Montepaschi Siena, Lietuvos Rytas Wilno i Olimpiji Lublana, będzie w Gdyni środowy mecz ze zdobywcą Pucharu Polski AZS Koszalin.