Święto w Kaliszu: amator lepszy od zawodowców

W Meczu Gwiazd ekstraklasy mężczyzn Południe pokonało Północ 119:117. Najlepszym zawodnikiem spotkania został Harding Nana z Polonii Warszawa. Jednym z bohaterów wieczoru w Kaliszu był Łukasz Biedny, amator z Poznania, zwycięzca konkursu wsadów.

Publikacja: 16.01.2011 22:57

Harding Nana

Harding Nana

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

Najwspanialszy moment tej udanej pod każdym względem imprezy miał miejsce w przerwie meczu, gdy rozegrano finał konkursu wsadów i dekorowano jego niespodziewanego zwycięzcę. „Łukasz Biedny - on naprawdę tak się nazywa” - mówił spiker. 22-letni amator koszykówki z podpoznańskiego Skórzewa, po stojącym na bardzo wysokim poziomie konkursie, pokonał w finale Camerona Bennermanna i broniącego tytułu sprzed roku Eddiego Millera. Już w eliminacjach uzyskał najwięcej punktów spośród piątki startujących, a o ostatecznym zwycięstwie zadecydowały jego dwa efektowne loty z piłką, kończone włożeniem jej do kosza: najpierw nad dwoma kolegami, a potem nad sześcioosobową grupą chearleaderek. Dostał najgłośniejszą owację od 3500-tysięcznej widowni.

- Czy czuję się amatorem? Jeśli trzymać się definicji, że to człowiek, który robi coś, za co nikt mu nie płaci, to tak - odpowiedział Łukasz Biedny na pytanie „Rz”. Ale amator to określenie nieco pejoratywne, a ja przecież pół życia poświęciłem grze w koszykówkę i ćwiczeniu wsadów. Nie gram w żadnym klubie, ale codziennie trenuję i myślę o nowych ewolucjach nad obręczą.

W innym, nie mniej interesującym konkursie, Andrzejowi Plucie nie udało się ósmy raz, a czwarty z rzędu, wygrać konkursu rzutów za trzy punkty. Koszykarz Anwilu Włocławek, dwunasty raz uczestniczący w Meczu Gwiazd, przegrał w finale z Darnelem Hinsonem, który wystąpił w tej rywalizacji zamiast kontuzjowanego Manstasa Cesnauskisa, a do finału dostał się z dodatkowej rundy eliminacji, gdy koszykarzom pomagali kibice z widowni.

Wprowadzenie amatorów do rywalizacji z zawodowcami to pomysł organizatorów z Kalisza. Najstarsze miasto w Polsce, to ojczyzna polskiej piłki ręcznej, która rodziła się w Szczypiornie, dziś dzielnicy Kalisza. Do niedawna słynęło z mistrzowskiej drużyny siatkarek, która rozpadła się w niebyt, a w niedzielę postawiło na koszykówkę. Prezydent Janusz Pęcherz obiecuje, że jeśli znajdą się sponsorzy, samorząd pomoże w tworzeniu ligowego zespołu.

Wynik meczu reprezentacji Południa i Północy do końca nie był rozstrzygnięty. Do przerwy prowadziła Północ, chociaż Harding Nana z Południa już w pierwszej kwarcie zgłosił aspiracje do tytułu MVP, zdobywając w pierwszej kwarcie 13 punktów. Zapewniło mu go zwycięstwo jego zespołu i indywidualny dorobek: 26 punktów, 7 zbiórek i 3 przechwyty. Zawodnicy obydwu zespołów prześcigali się w efektownych wsadach czy rzutach za trzy punkty. Celowali w tym zwłaszcza Cameron Bennermann, Tony Easley czy Eddie Miller. Toczono też swoisty pojedynek na spektakularne asysty, w czym celowali Ivan Koljević, Michael Hicks, Igor Mililicić i Daniel Ewing. W jednej z akcji Bennermann sam sobie asystował, rzucając w ataku piłkę o tablicę, po czym chwytając ją i pakując z powietrza do kosza.

O zwycięstwie drużyny Południa, prowadzonej przez trenera Jacka Winnickiego, zadecydowała końcówka spotkania, w której z dystansu trafił Hinson, pięć punktów z dwóch kolejnych akcjach zdobył Chris Burgess, a dorobek zespołu rzutami wolnymi ustalił Nana.

[ramka][srodtytul]Powiedzieli[/srodtytul]

[b]Jacek Winnicki (PGE Turów Zgorzelec), trener Południa:[/b] Jestem zachwycony, że wziąłem udział w tej imprezie. Fantastyczna oprawa, wspaniałe występy artystyczne, nie tylko koszykarskie. Udało się w Kaliszu stworzyć widowisko, które dobrze promuje polską koszykówkę.

[b]Darnel Hinson (Polonia Warszawa):[/b] Nie wiedziałem, że wystąpię w konkursie rzutów za trzy punkty. Powiedziano mi o tym rano na treningu. W udzielonym po nim wywiadzie przewidziałem, że będę zwycięzcą. Widać, że miałem rację.

[b]Łukasz Biedny (amator):[/b] Dziękuję tym, którzy zgodzili się, by na takiej imprezie wystąpili amatorzy. Liczyłem, że uda mi się wygrać i pokażę, że nie trzeba być zawodowym graczem, by zrobić show i zwyciężyć w rywalizacji z zawodnikami, dla których koszykówka jest pracą.

[b]Harding Nana (Polonia):[/b] To zawsze przyjemność otrzymać wyróżnienie w takim meczu. Dla wszystkich jego uczestników była to przede wszystkim dobra zabawa. Zagraliśmy na luzie, odpoczywając od rutynowej ligowej młocki. Bardzo dobrym pomysłem ze strony organizatorów była promocja ligi w miejscu, gdzie jeszcze nie ma ligowej koszykówki.[/ramka]

[ramka] [b]• Południe - Północ 119:117 (27:29, 28:34, 35:25, 29:29). [/b]

[b]Południe:[/b] H. Nana 26, W. Hodge 12, T. Easley 12, D. Hinson 11, A. Pluta 11, E. Miller 10, Ch. Burgess 9, N. Jovanović 8, J. Dłoniak 7, I. Koljević 7, T. Thomas 3, M. Brkić 3.

[b]Północ:[/b] C. Bennerman 22, R. Varda 19, B. Davis 19, D. Ewing 13, T. Scott 8, A. Waczyński 8, M. Hicks 8, F. Dylewicz 7, Z. Białek 6, I. Milicić 5, S. Bogavac 2.

[b]Konkurs rzutów za trzy punkty Spaldinga - finał:[/b] 1. D. Hinson (Polonia Warszawa) 21 pkt, 2. A. Pluta (Anwil Włocławek) 19, 3. I. Koljević (PGE Turów Zgorzelec) 18.

[b]Konkurs wsadów Tissota - finał:[/b] 1. Ł. Biedny (amator) 96 pkt., 2. C. Bennermann (Energa Czarni Słupsk) 87, 3. E. Miller (PBG Basket Poznań) 67.[/ramka]

Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz