??Marcin Gortat był pierwszoplanową postacią spotkania. Grał 30.22 minut, zdobył 19 punktów (8/13 za dwa punkty, 1/1 za trzy, 2/4 z wolnych), poprawiając polski rekord w NBA należący do Macieja Lampego (17 pkt także w barwach Suns przeciwko Milwaukee Bucks), miał także 17 zbiórek - najwięcej w tym sezonie (16 w obronie to jego rekord kariery), blok, dwie straty i trzy faule. Był najlepszym strzelcem i najlepiej zbierającym na parkiecie. Osiągnięciami tymi przyćmił takich specjalistów walki pod koszem jak Shaquille O’Neal, Kevin Garnett czy Kendrick Perkins. ?Cała drużyna Phoenix (bilans 21-24) swoją grą przyćmiła słabych tego dnia liderów Konferencji Wschodniej i drugi zespół całej NBA (35-11). 71 punktów to najmniejsza zdobycz Bostonu w tym sezonie.? Suns przerwali serię trzech porażek z rzędu.
Pierwszą połowę znakomicie grający w obronie gospodarze kończyli z 14-punktową przewagą. Celtics, najskuteczniejszy zespół ligi (średnio 50 procent celności rzutów z gry) trafiali z zaledwie 34-procentową skutecznością i tak im zostało do końca spotkania. Gracze Phoenix mieli 43-procent skutecznośi.?
A bohaterem meczu okazał się Gortat. Do przerwy Polak był zdecydowanie najlepszym graczem na parkiecie. W 13.24 minuty zdobył 15 punktów (6/8 za dwa, 1/1 za trzy, 2/4 z wolnych), miał 7 zbiórek (1 w ataku) i blok. ?Nikt inny z obydwu zespołów nie zdobył powyżej 10 punktów, nikt też nie miał tylu zbiórek. Polski środkowy trafiał spod kosza i z półdystansu, był bardzo aktywny w obronie, m.in. blokując Shaquille’a O’Neala i nie pozwalając mu na łatwe rzuty czy zmuszając Raya Allena, który próbował go minąć, do przekroczenia linii końcowej.?
Na koniec pierwszej kwarty Polak popisał się jeszcze jedną spektakularną akcją: równo z syreną trafił nawet za trzy punkty, obracając się z piłką na wprost od kosza po podaniu od Hakima Warricka. Była to jego pierwsza w sezonie próba zza łuku i od razu celna. W swojej karierze w NBA Gortat rzucał wcześniej za trzy tylko cztery razy: raz celnie w sezonie 2008/2008 i trzykrotnie niecelnie w następnym.
?Komentujący mecz w telewizji Mark Jackson, jeden z najlepszych rozgrywających w historii ligi i Jeff Van Gundy, były trener m.in. New York Knicks i Houston Rockets, nie mogli się nachwalić Polaka. W przerwie między trzecią i czwartą kwartą wyróżniał go także trener Phoenix Alvin Gentry.?