25 punktów - kolejny rekord kariery Marcina Gortata

Polski środkowy Phoenix Suns nie przestaje zadziwiać. W meczu z New Orleans Hornets w 24 minuty zdobył 25 punktów. Jego zespół wygrał 104:102

Aktualizacja: 01.02.2011 12:20 Publikacja: 01.02.2011 00:21

Marcin Gortat po meczu z Hornets pierwszy raz w karierze osiągnął dwucyfrową średnią punktów w jedny

Marcin Gortat po meczu z Hornets pierwszy raz w karierze osiągnął dwucyfrową średnią punktów w jednym klubie (10,2). Jest piątym strzelcem oraz liderem Suns w zbiórkach (7,6) i blokach (1,1) (fot. Christian Petersen)

Foto: AFP

„Kolejna noc Marcina Gortata” – mówili komentatorzy stacji Fox Sports, transmitującej na żywo mecz w US Airways Center w Phoenix.

Po znakomitym spotkaniu przeciwko Boston Celtics, w którym Gortat uzyskał 19 punktów i miał 17 zbiórek, przyszło jeszcze lepsze.

Polski środkowy drugi raz z rzędu został uznany, za najlepszego gracza meczu. W ataku był niemal perfekcyjny, trafiając dziewięć (to także nowy rekord kariery) z dziesięciu rzutów za dwa punkty i 7/7 (rekordy kariery) z wolnych. Pomylił się dopiero w swoim ostatnim ataku na kosz rywali, gdy w trudnej pozycji zablokował go Willie Green.

Gortat miał także 11 zbiórek (dziesięć w obronie), dwa bloki i trzy faule. Znów był najlepszym strzelcem zespołu i najlepiej zbierającym na parkiecie, uzyskując 12. w karierze, a piątą w barwach Phoenix double-double, czyli podwójną zdobycz w dwóch elementach gry.

Co wpłynęło na taką eksplozję umiejętności Polaka? Zmiana klubu z Orlando na Phoenix, dłuższy pobyt na boisku oraz zaufanie trenera i kolegów z zespołu.

W nowym otoczeniu statystyki Gortata bardzo się poprawiły. W Orlando grał w tym sezonie średnio 15,8 minuty, w Phoenix – 24,5. Dla Magic zdobywał średnio 4 pkt i miał 4,7 zbiórki, dla Suns – 10,2 pkt i 7,6. – Gortat z każdym dniem jest lepszy. Właśnie takiego zawodnika potrzebowaliśmy – mówi trener Suns Alvin Gentry.

– To był jego wielki mecz. Marcin robi szybkie postępy i jest coraz bardziej pewny siebie. Myślę, że to efekt częstszego przebywania na parkiecie, bo w Orlando nie miał takich możliwości. Staje się znaczącą częścią naszego zespołu – ocenia Steve Nash, największa gwiazda Suns. Kibice mówią już o Gortacie „biały Amare”, nawiązując do skrzydłowego Stoudemire’a, który do ubiegłego sezonu tworzył w Phoenix z Nashem jeden z najskuteczniejszych i najefektowniej grających duetów w NBA.

Kolejny mecz Suns – w nocy ze środy na czwartek z Milwaukee Bucks.

„Kolejna noc Marcina Gortata” – mówili komentatorzy stacji Fox Sports, transmitującej na żywo mecz w US Airways Center w Phoenix.

Po znakomitym spotkaniu przeciwko Boston Celtics, w którym Gortat uzyskał 19 punktów i miał 17 zbiórek, przyszło jeszcze lepsze.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście