Przeciętny mecz Marcina Gortata, ale zwycięstwo Suns

Koszykarze Phoenix pokonali u siebie Utah Jazz 102:101. Marcin Gortat tym razem grał przeciętnie, zdobył 11 punktów i miał 7 zbiórek.

Aktualizacja: 16.02.2011 14:36 Publikacja: 16.02.2011 08:16

Przeciętny mecz Marcina Gortata, ale zwycięstwo Suns

Foto: AFP

To drugie zwycięstwo Phoenix nad Utah w ciągu czterech dni. W piątek zespół z Arizony wygrał w Salt Lake City 95:83. Rywale od tamtego meczu odpoczywali. Suns zdążyli przegrać u siebie w niedzielę z Sacramento Kings, ale teraz po skutecznej pogoni, odrobieniu ośmiopunktowej straty w ostatniej kwarcie i dramatycznej końcówce, pokonali wyżej notowany zespół Jazz. Trener Tyrone Corbin, który zastąpił w Utah legendarnego Jerry’ego Sloana, przegrał drugi mecz z rzędu.

Marcin Gortat grał we wtorek 35.55 minut, czyli najdłużej w tym sezonie, licząc wszystkie 51 spotkań jakie dotychczas rozegrał w barwach Orlando Magic i Phoenix Suns (poprzedni rekord to 35 i pół minuty w meczu z Sacramento 2 stycznia). Jak na tak długi czas przebywania na parkiecie statystyki polskiego środkowego nie są imponujące: zdobył 11 punktów (5/10 z gry, 1/2 wolnych), miał 7 zbiórek (wszystkie w obronie), 2 asysty, po jednym bloku i przechwycie, dwie straty i cztery faule. Raz jego rzut zablokował Al Jefferson.

Środkowy Utah, który w piątkowym meczu zdobył tylko 4 punkty, trafiając 2 z 14 rzutów, tym razem był prawdziwą gwiazdą zespołu i zmorą pilnującego go Gortata. Grał o minutę krócej od Polaka, a był najlepszym strzelcem meczu - 32 pkt (14/23 z gry, 4/5 z wolnych) i miał 10 zbiórek. Naszemu środkowemu nie udało się zebrać żadnej piłki w ataku, pod bronioną tablicą także wielokrotnie wyżej od niego skakali Jefferson czy Paul Milsap.

Na szczęście Phoenix też miał w tym meczu swoje gwiazdy. Przede wszystkim Channinga Frye’a, który zdobywając 31 punktów, ustanowił swój rekord kariery, a do przerwy praktycznie w pojedynkę pracował do dorobek zespołu. Po 24 minutach goście prowadzili 53:50, a nad wyraz skuteczny Frye zdobył w tym czasie 21 punktów, myląc się dopiero tuż przed przerwą przy dziewiątym swoim rzucie (3/3 za dwa, 5/6 za trzy punkty).

Do przerwy gospodarze popełnili aż 14 strat (Utah - 8) i przegrali walkę na tablicach 14-20, zbierając tylko dwie piłki w ataku. Gortat w pierwszych dwóch kwartach grał 17.16 minut, zdobył 5 punktów i miał 4 zbiórki. Gra Phoenix wyglądała jako tako, gdy prowadził ją Steve Nash. Gdy na parkiecie zmieniali go Goran Dragić, który wrócił do zespołu po siedmiomeczowej przerwie lub Zabian Dowdell, rywale uzyskiwali przewagę.

Tym razem współpraca Nasha z Gortatem nie była tak harmonijna jak w poprzednich spotkaniach. Kilka razy Polak nie złapał piłki podanej mu kozłem w podkoszowym tłoku. Może dlatego Kanadyjczyk w późniejszych fragmentach meczu częściej sam rzucał lub dogrywał piłkę na obwód, skąd trafiali Frye i rewelacyjny w decydujących minutach Mickael Pietrus (3/6 za trzy, 4 bloki) niż pod kosz.

Decydująca rozgrywka rozpoczęła się na 7.12 minut przed końcem spotkania, gdy goście prowadzili 89:81. Przed chwilą wrócił z ławki na boisko Nash - drugi bohater w zespole Suns (20 pkt, 14 asyst). Kanadyjczyk poprawił w tym meczu osiągnięcie Gary’ego Paytona (8 966 asyst w NBA), awansując na siódme miejsce w klasyfikacji wszech czasów.

Po jego podaniach na obwód kolejno trafiali za trzy Pietrus, Frye i Pietrus, dwa punkty dorzucił Gortat i na 2.56 min przed ostatnią syreną było już 94:91 dla Suns. Goście odpowiadali podkoszowymi akcjami Jeffersona, który znów ogrywał Polaka, ale w dwóch kolejnych rzutach pięć punktów zdobył Nash.

W ostatnich 40 sekundach Gortat miał dwa udane zagrania w obronie, które pomogły wygrać jego drużynie. Najpierw skutecznie przeszkadzał Jeffersonowi, który nie trafił rzutu z półdystansu przy prowadzeniu gospodarzy 99:98. Potem, gdy Frye z wolnych podwyższył na 100:98, Polak na 4 sekundy przed końcem spotkania zagrodził drogę do kosza Milsapowi, uniemożliwiając mu oddanie rzutu spod tablicy i powodując stratę. Faulowany Nash dał Phoenix z wolnych prowadzenie 102:98 na 2,9 sekundy przed końcem. Goście jeszcze zmniejszyli różnicę po trzypunktowym rzucie C.J. Milesa w ostatniej sekundzie.

Suns znów mają teraz dodatni bilans (27 zwycięstw - 26 porażek) i wciąż zajmują 10. miejsce w Konferencji Zachodniej. Wokół ósmej lokaty, ostatniej dającej awans do play-off jest coraz większy tłok. Szósty w tabeli Portland ma 31 zwycięstw i 24 porażki, a kolejne miejsca zajmują Denver (31-25), Utah (31-25) i Memphis (31-26). W sezonie zasadniczym każdy zespół rozgrywa 82 spotkania.

W czwartek, dniu 27. urodzin Marcina Gortata, Phoenix Suns spotykają się u siebie z Dallas Mavericks (38-16), drugim zespołem Konferencji Zachodniej. To ich ostatni mecz przed przerwą na Weekend Gwiazd NBA (18-20 lutego).

[ramka]Phoenix Suns - Utah Jazz 102:101 (29:27, 21:26, 26:20, 26:28).

Phoenix: C. Frye 31, 11 zb., S. Nash 20, 14 as., G. Hill 10, V. Carter 10, R. Lopez 8 oraz M. Gortat 11, 7 zb., 2 as., 1 bl., 1 prz., 2 str., M. Pietrus 11, 4 bl., Z. Dowdell 3, J. Dudley 2, G. Dragic 2, H. Warrick 0.

Najwięcej dla Utah: A. Jefferson 32, 10 zb., C. Miles 19, P. Milsap 13, D. Williams 11, 11 as., 6 zb., E. Watson 11, G. Hayward 9, 8 zb.[/ramka]

To drugie zwycięstwo Phoenix nad Utah w ciągu czterech dni. W piątek zespół z Arizony wygrał w Salt Lake City 95:83. Rywale od tamtego meczu odpoczywali. Suns zdążyli przegrać u siebie w niedzielę z Sacramento Kings, ale teraz po skutecznej pogoni, odrobieniu ośmiopunktowej straty w ostatniej kwarcie i dramatycznej końcówce, pokonali wyżej notowany zespół Jazz. Trener Tyrone Corbin, który zastąpił w Utah legendarnego Jerry’ego Sloana, przegrał drugi mecz z rzędu.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji
Koszykówka
Wybory w USA. Czy LeBron James wie, że republikanie też kupują buty?
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Koszykówka
Radosław Piesiewicz ma następcę. Zmiana władzy na czele PZKosz
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń