Derby Trójmiasta to absolutny hit tego weekendu. Jesienny mecz tych zespołów rozegrany w hali Ergo Arena na granicy Sopotu i Gdyni był wydarzeniem o niespotykanej dotychczas skali. Obejrzało go 10 015 widzów, co oznacza rekord frekwencji we wszyskich halowych rozgrywkach drużynowych w Polsce. Rewanż odbędzie się w Gdyni. Tamtejsza hala sportowo-widowiskowa może pomieścić o połowę mniej osób i z pewnością wypełni się po brzegi. Może należałoby obydwa derbowe spotkania organizować na tym większym obiekcie?
Zapowiada się kolejny gorący mecz, zwłaszcza że obie strony - kibice, zawodnicy, działacze - nie darzą siebie przesadną sympatią. Podczas rozgrywanego w Gdyni niedawnego turnieju o Puchar Polski fani Asseco Prokomu oglądający półfinałowe spotkanie Anwilu z Treflem dopingowali zespół z Włocławka, a nie sąsiadów z Sopotu.
Z sześciu dotychczasowych derbowych spotkań w Trójmieście, wszystkie wygrali koszykarze Asseco Prokomu, ale dwa razy przesądzali o tym w dogrywce. Tak było w ostatnim „rekordowym” meczu w Ergo Arenie, gdy drużyna trenera Tomasa Pacesasa wygrała 79:69 - w dodatkowych pięciu minutach gry gospodarze nie zdobyli żadnego punktu. Wtedy najlepszymi strzelcami Asseco Prokomu byli JR Giddens i Bobby Brown (zdobyli w sumie 43 punkty), których już w Gdyni nie ma. Są za to m.in. Qyntel Woods, Tommy Adams i wracający po kontuzji Krzysztof Szubarga.
Dodatkowym smaczkiem tego spotkania będzie występ Lorinzy Harringtona, Filipa Dylewicza i Adama Waczyńskiego przeciwko byłemu klubowi. Wszyscy byli przecież zawodnikami Asseco Prokomu. Kto tym razem będzie bohaterem tego szczególnego meczu?
W niedzielę w Starogardzie Gdańskim spotykają się pretendenci do podium. Czwarta w tabeli Polpharma (10 zwycięstw - 7 porażek), trzeci zespół ostatnich rozgrywek, podejmuje trzeci w klasyfikacji PGE Turów Zgorzelec (11-5), wielokrotnego medalistę w poprzednich latach. Drużyna z Kociewia nie przegrała we własnej hali, od kiedy jej trenerem jest Zoran Sretenović. Jej serię sześciu kolejnych zwycięstw w lidze dopiero przed tygodniem przerwała Polonia Warszawa. Turów wygrał z Kotwicą Kołobrzeg, ale miał spore problemy w końcówce spotkania.