Tysiąc zbiórek Gortata w NBA, zwycięstwo Suns

Koszykarze Phoenix pokonali Toronto Raptors 110:92. Marcin Gortat zdobył 17 punktów i miał 11 zbiórek. Ostatnia była tysięczną w jego karierze w NBA

Publikacja: 26.02.2011 09:18

Marcin Gortat

Marcin Gortat

Foto: AFP

To dziesiąta tzw. double-double (dwucyfrowe osiągnięcia w dwóch elementach gry) naszego reprezentacyjnego środkowego w barwach Phoenix, a czwarta w ostatnich sześciu meczach. Polak jest pod tym względem najlepszy spośród wszystkich graczy rezerwowych w lidze (osiem double-double ma Lamar Odom z Los Angeles Lakers). W meczu z Toronto Marcin Gortat był najlepiej zbierającym na parkiecie i najlepszym strzelcem - obok Vince'a Cartera w zespole Suns, którzy odnieśli swoje szóste zwycięstwo w ostatnich ośmiu meczach, głównie dzięki większej liczbie trafionych rzutów za trzy punkty (6/21 wobec 1/7 rywali), wolnych (26/33 - 15/23) i wygranej walce o zbiórki (42-31), w której istotną rolę odgrywał polski środkowy.

Trener Alvin Gentry rozpoczął w piątek drugą setkę zwycięstw jako główny coach Suns. Zespół z Phoenix wie jak grać z drużyną Raptors - było to jego 13. kolejne zwycięstwo w rywalizacji obydwu zespołów. Ostatni raz Toronto wygrało 10 lutego 2004 roku, zresztą w Phoenix.

Gortat grał 33.45 minut, trafił 9 z 11 rzutów z gry i 3 z 4 wolnych, miał 11 zbiórek, z czego pięć (wyrównany rekord sezonu w ataku), blok, dwie straty i trzy faule. Bardzo długo Polak był bezbłędny w ataku, trafił pierwsze siedem rzutów z gry. Jak zwykle wszedł na boisko w połowie pierwszej kwarty i pozostał w grze aż do przerwy. Punkty zdobywał po firmowych dwójkowych akcjach ze Steve'em Nashem, lub dobijając niecelne rzuty rozgrywającego Phoenix. Właśnie po takiej dobitce nasz reprezentant ustalił wynik pierwszej kwarty (34:15), a jego zespół już do końca meczu kontrolował wynik, nigdy nie pozwalając rywalom zbliżyć się na bliżej niż 12 punktów. Gortat pomylił się dopiero w trzeciej minucie ostatniej kwarty, gdy dwukrotnie zbyt lekko dobijał niecelne rzuty Hakima Warricka i swój własny, ale te dwie zbiórki w ataku dały mu 11. w sezonie double-double. Ostatnia w meczu, w obronie na 5.08 minut przed końcem, była jego tysięczną w sezonie zasadniczym (w play-off Polak ma 146 zbiórek).

Trener Gentry chwalił go po meczu: „To znakomicie zbierający, grający bardzo zespołowo zawodnik. W naszym systemie gry w ataku potrafi tak się ustawić, by zrobić miejsce do łatwego rzutu dla partnerów. Potrafi też sam wykończyć akcję".

Przed dobrze sobie znaną publicznością dobrze zagrał także Vince Carter. W ostatnich meczach nie wiodło mu się specjalnie, ale przeciwko Raptors, gdzie na początku kariery grał ponad sześć sezonów, bardzo się zmobilizował. Nie zważając na buczenie kibiców w hali Air Canada Centre już do przerwy zdobył 11 punktów, a zakończył mecz z 17 punktami i 6 przechwytami , ustanawiając w tym elemencie rekord kariery.

Innego rodzaju rekord ustanowił w ojczystym kraju reprezentant Kanady Steve Nash. Grając przeciwko prowadzącemu kadrę trenerowi Jayowi Triano, nie był tego dnia dobrze dysponowany rzutowo (tyllko 2/12 rzutów z gry), ale miał 11 asyst. Pozwoliło mu to przekroczyć liczbę 9000 tysięcy takich podań w karierze. Rozgrywający Suns ma ich teraz 9007 i jest siódmy w klasyfikacji wszech czasów.

Zespół Phoenix z bilansem 29 zwycięstw i 27 porażek nadal zajmuje 10. miejsce w Konferencji Zachodniej. Na ósmym, ostatnim dającym awans do play-off , są ex aequo Utah Jazz i Memphis Grizzlies (po 32-27). Pogoń trwa.

W niedzielę Phoenix Suns grają drugie z serii sześciu spotkań na wyjeździe - z Indiana Pacers (26-31). W meczu tym ma już zagrać nowy nabytek Phoenix Aaron Brooks, który w ostatnich godzinach okienka transferowego został pozyskany z Houston Rockets w zamian za Gorana Dragica i wybór w pierwszej rundzie draftu. 26-letni rozgrywający w poprzednim sezonie zdobywał średnio 19,6 pkt, miał 5,8 asyst i został uznany za gracza, który poczynił największy postęp w całej NBA. W 34 meczach obecnych rozgrywek uzyskiwał średnio 11,6 pkt i 3,8 asysty. Powinien być istotnym wzmocnieniem dla Suns.

Toronto Raptors - Phoenix Suns 92:110 (14:35, 28:25, 20:26, 30:24).

Phoenix:

V. Carter 17, 7 zb., 6 prz., C. Frye 16, S. Nash 7, 11 as., 7 zb., R. Lopez 8, G. Hill 8 oraz M. Gortat 17, 11 zb., 1 bl., 2 str., M. Pietrus 14, H. Warrick 12, Z. Dowdell 8, 5 as., J. Childress 2, G. Siler 1, J. Dudley 0.

Najwięcej dla Toronto:

A. Bargnani 26, L. Barbosa 15, D. DeRozan 14, E. Davis 11, J. Bayless 10.

 

 

Orlando Magic

12 pkt, 11 zb. z Washington Wizards 103:84 16.04.2008

16 pkt, 13 zb. z Golden State Warriors 109:98 15.12.2008

13 pkt, 15 zb. z Chicago Bulls 107:79 11.03.2009

10 pkt, 11 zb. z Milwaukee Bucks 110:94 27.03.2009

10 pkt, 18 zb. z Milwaukee Bucks 80:98 13.04.2009

11 pkt, 15 zb. z Philadelphia 76ers 114:89 30.04.2009

14 pkt, 11 zb. z Detroit Pistons 104:91 3.12.2010

Phoenix Suns

16 pkt, 12 zb. z Cleveland Cavaliers 106:98 19.01.2011

13 pkt, 14 zb. z Washington Wizards 109:91 21.01.2011

11 pkt, 13 zb. z Detroit Pistons 74:75 22.01.2011

19 pkt, 17 zb. z Boston Celtics 88:71 28.01.2011

25 pkt, 11 zb. z New Orleans Hornets 104:102 30.01.2011

19 pkt, 11 zb. z Milwaukee Bucks 92:77 2.02.2011

12 pkt, 10 zb. z Utah Jazz 95:83 11.02.2011

20 pkt, 12 zb. z Sacramento Kings 108:113 13.02.2011

13 pkt, 12 zb. z Atlanta Hawks 105:97 23.02.2011

17 pkt, 11 zb. z Toronto Raptors 110:92 25.02.2011

To dziesiąta tzw. double-double (dwucyfrowe osiągnięcia w dwóch elementach gry) naszego reprezentacyjnego środkowego w barwach Phoenix, a czwarta w ostatnich sześciu meczach. Polak jest pod tym względem najlepszy spośród wszystkich graczy rezerwowych w lidze (osiem double-double ma Lamar Odom z Los Angeles Lakers). W meczu z Toronto Marcin Gortat był najlepiej zbierającym na parkiecie i najlepszym strzelcem - obok Vince'a Cartera w zespole Suns, którzy odnieśli swoje szóste zwycięstwo w ostatnich ośmiu meczach, głównie dzięki większej liczbie trafionych rzutów za trzy punkty (6/21 wobec 1/7 rywali), wolnych (26/33 - 15/23) i wygranej walce o zbiórki (42-31), w której istotną rolę odgrywał polski środkowy.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Koszykówka
Ruszają play-offy NBA. Nikt nie chce na emeryturę
Koszykówka
Gwiazdy NBA w Polsce. Atrakcyjne losowanie reprezentacji Polski
Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji