Asseco, Trefl i Energa w półfinałe mistrzostw Polski

Drużyny z Gdyni, Sopotu i Słupska wygrały w środę czwarte mecze półfinałowe Tauron Basket Ligi, wszystkie na wyjazdach

Publikacja: 07.04.2011 01:21

W półfinałach, które rozpoczynają się we wtorek 12 kwietnia zagrają Asseco Prokom z Energą Czarnymi i Trefl z lepszym z pary PGE Turów Zgorzelec - PBG Basket Poznań. Po czterech meczach w rywalizacji tych drużyn jest remis 2-2.

Najbardziej zacięty bój stoczył we Włocławku Trefl, ponownie wygrywając z Anwilem po dogrywce. Dla kibiców zespołu z Kujaw to traumatyczne przeżycie. Dwukrotnie ich drużyna była bliska wygranej i dwukrotnie przegrała, wygrane wydawało się mecze i dopiero po raz czwarty od awansu do ekstraklasy w 1992 roku nie weszła do półfinału. Pech, fatum czy brak umiejętności? W środę po trzypunktowym rzucie Bartosza Diduszki gospodarze prowadzili 83:81 na 2 sekundy przed końcem spotkania, a jednak rywale po rzucie Giedriusa Gustasa doprowadzili do dogrywki. Tak jak poprzedniego dnia litewski rozgrywający był podporą zespołu w dodatkowym czasie gry, znów wygranym przez Trefl, tym razem 16:6, ale życiowy mecz rozegrał jego kapitan FIlip Dylewicz. 31-letni skrzydłowy zdobył 30 punktów - najwięcej w ekstraklasie, w której gra już 13. sezon, miał także 8 zbiórek.

„To podwójne szczęście - mówił po meczu Dylewicz, były kapitan reprezentacji. Przeżywałem już we Włocławku tak piękne chwile z Prokomem, ale nigdy jeszcze nie miałem tak istotnego wkładu w zwycięstwo. Anwil to klasowy rywal w każdych okolicznościach. Po porażce w Sopocie jechaliśmy do Włocławka po jedno zwycięstwo, by odrobić straty. Tak się jednak wszystko szczęśliwie ułożyło, że mamy dwie wygrane, ciężko wypracowane. Te zwycięstwa na pewno zaprocentują lepszą grą w walce o medale, podniosą morale. Kluczem do wygranej w drugim meczu było narzucenie swojego stylu gry. Kontrolowaliśmy sytuację i w decydującym momencie zawsze potrafiliśmy «wyjąć asa z rękawa». Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie”.

Nie miał problemu z awansem broniący tytułu Asseco Prokom Gdynia, wyraźnie rozdrażniony wtorkową porażką z AZS Koszalinie. Łatwo awansowali także Czarni Słupsk, wygrywając, pod nieobecność reżysera gry Roberta Skibniewskiego, drugą połowę meczu z Polpharmą w Starogardzie 53:40.

Jednostronny przebieg miało także spotkanie PBG Basket - PGE Turów. Po 20 minutach meczu w Poznaniu gospodarze prowadzili już 41:16, w całym spotkaniu pozwolili wiceliderowi tabeli po sezonie zasadniczym zdobyć zaledwie 47 punktów. To najniższa zdobycz Turowa w całym sezonie. Dotychczasowy rekord niemocy w ataku to 66 punktów w przegranym meczu w Energą Czarnymi na inaugurację rozgrywek.

Piąty mecz tych drużyn w sobotę w Zgorzelcu. Jeśli tendencja z dotychczasowych spotkań tych zespołów miałaby się utrzymać, możemy doczekać się pierwszej niespodzianki w play-off, bo w trzech rozstrzygniętych już pojedynkach ćwierćfinałowych triumfowały w końcu zespoły z wyższych pozycji w tabeli.

 

1/4 finału (do trzech zwycięstw)

• AZS Koszalin - Asseco Prokom Gdynia 76:86 (22:30, 22:29, 17:18, 15:9).

AZS Koszalin: M. Bartosz 16, G. Reynolds 12, S. Bogavac 12, W. Frazier 11, I. Milicić 10, G. Reese 9, T. Śnieg 6, R. Gibaszek 0.

Asseco Prokom: R. Varda 16, A. Hrycaniuk 15, C. Eldridge 12, D. Ewing 11, T. Adams 10, R. Witka 8, R. Burrell 7, F. Widenow 3, K. Szubarga 2, P. Szczotka 2.

Stan rywalizacji 1-3. Awans Prokomu do półfinału, gdzie spotka się z Energą Czarnymi Słupsk. Pierwszy mecz w sobotę.

• PBG Basket Poznań - PGE Turów Zgorzelec 69:47 (20:8, 21:8, 14:14, 14:17).

PBG Basket: E. Miller 17, D. Kulig 11, S. Ocokoljić 9, P. Stelmach 7, P. Dąbrowski 6, G. Surmacz 5, V. Tica 4, M. Tuljković 4, Ł. Wiśniewski 3, C. Hawkins 3, P.k Bajtus 0, T. Ochońko 0.

PGE Turów: D. Kickert 10, D. Jackson 10, I. Zigeranović 6, M. Kuebler 6, R. Tomaszek 5, T. Thomas 3, M. Gabiński 3, B. Bochno 2, M. Brkić 2, O. Bukowiecki 0, K. Wysocki 0.

Stan rywalizacji 2-2. Piąty mecz w sobotę w Zgorzelcu (17.50, TVP Sport).

• Anwil Włocławek - Trefl Sopot 89:99 po dogrywce (21:25, 22:19, 16:20, 24:19, 6:16).

Anwil: N. Jovanović 25, A. Pluta 18, P. Miller 15, C.Thomas 11, B. Diduszko 11, S. Hajrić 4, S. Morrison 3, D. Thompson 2, Ł. Majewski 0.

Trefl: F. Dylewicz 30, D. Ceranić 18, G. Gustas 15, P. Kikowski 11, A. Waczyński 11, L. Kinnard 5, L. Harrington 5, M. Stefański 3, S. Ljubotina 1.

Stan rywalizacji 1-3. Awans Trefla do półfinału.

• Polpharma Starogard Gd. - Energa Czarni Słupsk 70:84 (11:15, 19:16, 16:26, 24:27).

Polpharma: K. Chanas 13, B. Gilmore 12, K. Szpyrka 12, A. Metelski 8, K. Archibeque 7, D. Vaughn 5, U. Mirković 5, T. Cielebąk 4, R. Skibniewski 2, S. Radomski 2, M. Hicks 0, M. Dutkiewicz 0.

Energa Czarni: J. Blassingame 21, E. Jazvin 13, B. Davis 12, P. Leończyk 11, M. Cesnauskis 7, W. Szawarski 7, Z. Białek 5, K. Roszyk 5, W. Avery 2, P. Przyborowski 1, H. Pabian 0.

Stan rywalizacji 1-3. Awans Czarnych.

 

O miejsca 9-12


• Zastal Zielona Góra - Polonia Warszawa 78:66 (15:19, 22:19, 26:16, 15:12).

Zastal: W. Hodge 18, T. Kęsicki 13, M. Flieger 11, D. Burgess 11, J. Dłoniak 8, J. Maye 8, Z. Comagić 7, M. Chodkiewicz 1, M. Raczyński 1, J. Kalinowski 0, A. Chodkiewicz 0.

Polonia: T. Easley 21, D. Palmer 14, H. Nana 9, A. Czujkowski 7, M. Kwiatkowski 5, M. Nowakowski 5, Ł. Wichniarz 5, M. Krajewski 0, P. Śpica 0, M. Kuśmierz 0.

Tabela

9. Zastal 24 35 1859-1907
10. Kotwica 24 33 1867-1928
11. Polonia 24 33 1694-1811
12. Siarka 24 29 1747-2018

 

W półfinałach, które rozpoczynają się we wtorek 12 kwietnia zagrają Asseco Prokom z Energą Czarnymi i Trefl z lepszym z pary PGE Turów Zgorzelec - PBG Basket Poznań. Po czterech meczach w rywalizacji tych drużyn jest remis 2-2.

Najbardziej zacięty bój stoczył we Włocławku Trefl, ponownie wygrywając z Anwilem po dogrywce. Dla kibiców zespołu z Kujaw to traumatyczne przeżycie. Dwukrotnie ich drużyna była bliska wygranej i dwukrotnie przegrała, wygrane wydawało się mecze i dopiero po raz czwarty od awansu do ekstraklasy w 1992 roku nie weszła do półfinału. Pech, fatum czy brak umiejętności? W środę po trzypunktowym rzucie Bartosza Diduszki gospodarze prowadzili 83:81 na 2 sekundy przed końcem spotkania, a jednak rywale po rzucie Giedriusa Gustasa doprowadzili do dogrywki. Tak jak poprzedniego dnia litewski rozgrywający był podporą zespołu w dodatkowym czasie gry, znów wygranym przez Trefl, tym razem 16:6, ale życiowy mecz rozegrał jego kapitan FIlip Dylewicz. 31-letni skrzydłowy zdobył 30 punktów - najwięcej w ekstraklasie, w której gra już 13. sezon, miał także 8 zbiórek.

Koszykówka
Ruszają play-offy NBA. Nikt nie chce na emeryturę
Koszykówka
Gwiazdy NBA w Polsce. Atrakcyjne losowanie reprezentacji Polski
Koszykówka
Eurobaskiet 2025. Mural w Katowicach czeka na medal
Koszykówka
Kiedy do gry wróci Jeremy Sochan? „Jestem coraz silniejszy”
Koszykówka
Prezes Polskiego Związku Koszykówki: Nie planuję rewolucji