Miami Heat bliżej mistrzowskiego tytułu

Miami Heat wygrali w Dallas z Mavericks 88:86 i prowadzą 2-1

Publikacja: 07.06.2011 01:18

Mecz: Miami Heat vs Mavericks

Mecz: Miami Heat vs Mavericks

Foto: AFP

Był najlepszym strzelcem meczu, w pojedynkę ciągnął swój zespół. Od stanu 74:81 w połowie czwartej kwarty zdobył 12 punktów z rzędu, trafiając, łącznie z osobistymi, dziewięć kolejnych rzutów. Ale w dwóch decydujących akcjach meczu, po tym, gdy Chris Bosh dał Miami prowadzenie 88:86 na 40 sekund przed końcem, Nowitzki nie doprowadził do dogrywki. Najpierw osaczony przez trzech graczy rywali nie zdecydował się na rzut i podał piłkę w aut. W ostatnich sekundach, pilnowany tym razem przez Udonisa Haslema, a nie przez Bosha, jak w wygranym drugim meczu w Miami, oddał wprawdzie rzut, ale piłka odbiła się od obręczy.

Koszykarze Miami wygrali, bo byli dokładniejsi, skuteczniejsi i mają w swych szeregach Dwyane'a Wade'a, dotychczas najlepszego zawodnika finałów. Tylko Wade i Haslem grali w drużynie Heat, która przed pięciu laty pokonała Dallas w finale, mimo że przegrała dwa pierwsze mecze. Tylko Nowitzki i Jason Terry z Mavericks pamiętają tamtą porażkę.

Terry, drugi strzelec zespołu, w listopadzie wytatuował sobie na prawym bicepsie puchar, o który zespoły walczą w finale – Larry O'Brien Trophy. Zapowiedział, że w przypadku ponownej porażki z Heat każe go sobie usunąć. W trzecim meczu Terry zdobył 15 punktów, ale trafił tylko 5 z 13 rzutów. Jeśli on i jego koledzy bardziej nie pomogą w ataku Nowitzkiemu, czekają go podwójnie bolesne przeżycia.

Heat już po pierwszym meczu w hali rywala odzyskali przewagę własnego parkietu i mają po swojej stronie statystyki. Od  1985 roku drużyna wygrywająca trzecie spotkanie przy remisie 1 – 1 zawsze zdobywała mistrzostwo.

Czwarty mecz w nocy z wtorku na środę (transmisja o 3.00 w Canal+ Sport).

Reklama
Reklama

FINAŁ (do 4 zwycięstw)

• Dallas Mavericks – Miami Heat 86:88 (22:29, 20:18, 22:20, 22:21). Najwięcej – dla Dallas: D. Nowitzki 34, 11 zb., J. Terry 15, S. Marion 10, J. Kidd 9, 6 zb, 10 as., J.J. Barea 6; dla Miami: D. Wade 29, 11 zb., C. Bosh 18, L. James 17, 9 as. M. Chalmers 12, U. Haslem 6. Stan rywalizacji 1-2.

Był najlepszym strzelcem meczu, w pojedynkę ciągnął swój zespół. Od stanu 74:81 w połowie czwartej kwarty zdobył 12 punktów z rzędu, trafiając, łącznie z osobistymi, dziewięć kolejnych rzutów. Ale w dwóch decydujących akcjach meczu, po tym, gdy Chris Bosh dał Miami prowadzenie 88:86 na 40 sekund przed końcem, Nowitzki nie doprowadził do dogrywki. Najpierw osaczony przez trzech graczy rywali nie zdecydował się na rzut i podał piłkę w aut. W ostatnich sekundach, pilnowany tym razem przez Udonisa Haslema, a nie przez Bosha, jak w wygranym drugim meczu w Miami, oddał wprawdzie rzut, ale piłka odbiła się od obręczy.

Reklama
Koszykówka
Warszawa na taki sukces czekała ponad pół wieku. Koszykarze Legii wyszli z cienia piłkarzy
Koszykówka
Shai Gilgeous-Alexander bohaterem sezonu NBA. Czy jesteśmy świadkami narodzin nowego Jordana?
Koszykówka
Poznaliśmy mistrza NBA. Oklahoma City Thunder sięga po tytuł
Koszykówka
Finały NBA. Zaczęło się od trzęsienia ziemi
Koszykówka
Polski skaut Los Angeles Lakers: Nie mogę nikogo przegapić
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama