Reprezentacja Polski od lat nie może dołączyć do europejskiej czołówki. Ten stan rzeczy ma zmienić EuroBasket w Słowenii.
Polscy koszykarze dawno nie byli przed ważnym turniejem w tak wyśmienitych humorach. Na konferencji prasowej przed odlotem do Lublany żartowali, nie ukrywali dobrych nastrojów. To zasługa trenera Dirka Bauermanna.
– Zgrupowanie trwało sześć tygodni. To praca inna niż w klubie. Tam gracze po meczu jadą do domów i żyją swoim życiem. W kadrze są ze sobą cały czas. Ważne, aby nie było nieporozumień, panowała dobra atmosfera. W tej drużynie to jest – mówił niemiecki szkoleniowiec.
W grupie C Polska zagra z Gruzją, Czechami, Chorwacją, Hiszpanią oraz gospodarzem turnieju Słowenią. Zdaniem Bauermanna szanse na awans ma pięć drużyn. Trener Polaków uważa, że najsłabsi są Czesi, gdyż mają zbyt słabą ławkę rezerwowych, by wyjść z grupy.
Gruzini i Chorwaci mogą sprawić niespodziankę. Słoweńców poniesie doping publiczności, a Hiszpanie, obrońcy tytułu, są faworytami EuroBasketu, choć zagrają bez swoich filarów – Juana Carlosa Navarro oraz Pau Gasola (obaj leczą kontuzje).