W pierwszej fazie turnieju Ukraińcy przegrali tylko jeden mecz (71:77 z Francją) i zajęli drugie miejsce w grupie A. Śmiało zaczęli myśleć o triumfie w grupie E i awansie do ćwierćfinałów. Ich pierwszym rywalem była reprezentacja Łotwy, która nie przestraszyła się mocarstwowych planów ukraińskich koszykarzy. W spotkaniu z Ukrainą Łotysze urządzili pokaz rzutów za trzy – z dystansu trafili piętnaście razy. Skutecznie grali także w obronie. Zaledwie 30% rzutów ukraińskich zawodników było celnych. Grająca szybko i sprytnie Łotwa zwyciężyła 85:21.
Krok w stronę ćwierćfinału zrobiła również reprezentacja Serbii, która pokonała Belgię 76:69. Belgowie, dla których sukcesem jest awans do drugiej rundy, dzielnie bronili się przed atakami ósmej drużyny poprzedniego EuroBasketu. Jeszcze trzy minuty przed końcem przegrywali tylko dwoma punktami. Serbowie powiększyli swoją przewagę dzięki akcjom Stefana Markovicia. Belgijscy koszykarze musieli uznać wyższość rywala, chociaż zagrali bardzo dobry mecz.
Kibice niecierpliwie wyczekiwali ostatniego środowego meczu. W hali w Lublanie zmierzyli się dwaj kandydaci do medalu – Litwa i Francja. Pojedynek miał trzymać w napięciu do końcowej syreny, ale emocje szybko opadły. Litwini już w pierwszej kwarcie wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca. We francuskiej drużynie zawiódł lider – Tony Parker. Zawodnik Sun Antonio Spurs raził nieskutecznością i brakiem koncentracji. Ostatnią kwartę obserwował z ławki rezerwowych. Litwini bezbłędnie wykorzystali słabość Parkera i jego kolegów. Litwa wygrała z Francją 76:62.
grupa E
Łotwa - Ukraina 85:51