Wszystkie pochwały dozwolone

Kamil Stoch wygrał 66. Turniej Czterech Skoczni. Rządził jak chciał, od Oberstdorfu do Bischofshofen.

Aktualizacja: 07.01.2018 21:20 Publikacja: 07.01.2018 20:57

Kamil Stoch w Bischofshofen na ramionach Piotra Żyły (z lewej) i Stefana Huli.

Kamil Stoch w Bischofshofen na ramionach Piotra Żyły (z lewej) i Stefana Huli.

Foto: AFP

Aby zdobyć charakterystyczną statuetkę Złotego Orła, w dziewięć dni wykonał 21 skoków i przeleciał 2742,5 m. Do zasadniczej wypłaty 40 tysięcy franków szwajcarskich dodał 20 tysięcy premii. Andreasa Wellingera i Andersa Fannemela wyprzedził zdecydowanie. Odśpiewał Mazurka Dąbrowskiego pięć razy. Wygrywając wszystkie konkursy, wyrównał osiągnięcie Svena Hannawalda sprzed 16 lat. Został też liderem Pucharu Świata.

Dzień po skokach w Bischofshofen euforia nie minęła i mamy ciąg dalszy: dziękowanie, sławienie, przypominanie, że Kamil Stoch ma już 26 zwycięstw w Pucharze Świata, że jest w dwunastce sław turnieju, które wygrały co najmniej dwa razy, że w wielu porównaniach dorównuje legendom.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Czytaj więcej, wiedz więcej!
Rok dostępu za 99 zł.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję?
- możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Inne sporty
Gwiazdy szachów zagrają w Warszawie. Jan-Krzysztof Duda wierzy w sukces
kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja