Ostatnia wyprawa zimowa na K2 pochłonęła ponad 1,5 miliona złotych - pisze Onet. Milion złotych himalaiści otrzymali od Ministerstwa Sportu i Turystyki. Teraz wspinacze liczą, że resort po raz kolejny pokryje większość kosztów. - Cały czas prowadzimy rozmowy z ministerstwem. Wszystko jest na dobrej drodze, złożyliśmy niedawno wnioski o dofinansowanie, teraz czekamy na odpowiedź. Na cały projekt wyprawy na K2, na który składają się przygotowania i wyprawa główna, potrzebujemy około dwóch milionów złotych i właśnie taką kwotę wpisaliśmy we wnioskach złożonych w ministerstwie. Byłoby idealnie, gdyby państwo pokryło praktycznie całość kosztów. Niezależnie od tego szukamy innych sponsorów - powiedział w rozmowie z Onetem Piotr Tomala.
Czytaj także: Polscy himalaiści znów pod K2
Wspinacze w ramach przygotowań chcieli ruszyć tej zimy na Pik Awicenny. Nie udało się jednak zabezpieczyć wyprawy finansowo i ze względu na to nie dojdzie ona do skutku. Polacy udadzą się natomiast na obóz szkoleniowo-wspinaczkowy w Tatrach, który odbędzie się w lutym lub marcu. - W lecie chcielibyśmy pojechać na dwa ośmiotysięczniki i jeden siedmiotysięcznik, by dać szansę młodym wspinaczom sprawdzenia się na takiej wysokości. Jedna z tych wypraw prawdopodobnie będzie letnią wyprawą na K2 celem zapoznania się z drogą i specyfiką góry - podkreślił Tomala. - Czytałem w mediach, że kierownikiem pozostanie Krzysztof Wielicki. Nie wiem, jakie jest źródło tych informacji. We wrześniu podamy szeroki skład, później wąski i dopiero wtedy ogłosimy nazwisko kierownika wyprawy - dodał szef programu Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020.