Żyła skoczył 119,5 metra, niestety przy lądowaniu odjechała mu narta. Upadł i przez kilka minut nie był w stanie się podnieść. Kiedy zdjął kask, okazało się, że ma zakrwawioną twarz. Ma rozbity łuk brwiowy i rozciętą wargę.
Wyglądało to przerażająco - relacjonował dziennikarz TVP Sport
Lekarz kadry: Nic poważnego sie nie stało
Lekarz kadry skoczków Aleksander Winiarski uspokaja, ze Piotr Żyła nie odniósł poważniejszych obrażeń.