Zgrupowanie w Obertilliach służyło przygotowaniu do startu na wysokości 1500 m, takiej jak w Anterselvie?
Tak, właśnie dlatego wybraliśmy Obertilliach, które jest podobnie położone, a ponadto są tu znakomite warunki do treningów i dobre połączenie z miejscem rozgrywania mistrzostw świata. Spędziliśmy tutaj tydzień. Zaczęliśmy od adaptowania się do dużych wysokości, a jeśli chodzi o strzelanie, to najpierw postawiliśmy na ćwiczenie detali, precyzję i spokój. W drugiej części obozu przyzwyczajaliśmy się do dużej intensywności, szybkiego biegu i strzelania nie tyle szybkiego, ile przy dużym wysiłku. Szybki bieg, na znacznej wysokości to wyzwanie dla organizmu. Tętno pulsuje jak szalone, a ręka musi być pewna.