Pożegnanie ustępującego króla biatlonu nie mogło być bardziej symboliczne. Fourcade w ostatnim starcie kariery odniósł 79. pucharowe zwycięstwo, a na podium stanęli z nim rodacy-następcy: Quentin Fillon Maillet oraz Emilien Jacquelin. Czwarty był Boe, który w klasyfikacji generalnej PŚ wyprzedził Francuza o dwa punkty.
Jeszcze na przedostatnią rundę biegową Norweg ruszał piąty, a taka lokata dawałaby Kryształową Kulę Fourcade’owi. Podczas ostatniej wizyty na strzelnicy Boe - jak przystało na nowego, panującego już od sezonu 2018/19 króla dyscypliny - był bezbłędny, co wystarczyło mu do obronienia Pucharu Świata.