Alpejska zima w Soelden, startują Polacy

Alpejska zima znów zaczyna się w październiku. Na lodowcu Rettenbach w Soelden rusza w ten weekend Puchar Świata.

Publikacja: 22.10.2010 19:22

Alpejska zima w Soelden, startują Polacy

Foto: AFP

W sobotę slalom gigant kobiet, w niedzielę slalom gigant mężczyzn, potem są trzy tygodnie przerwy na ostatnie poprawki formy

Tyrol ma ten przywilej od lat, zawody w Soelden otwierają rywalizację już 13. raz. Dlaczego w Austrii, wiedzą wszyscy, dlaczego sporo czasu przed regularnym sezonem – też. Nie ma lepszego sposobu promocji turystyki narciarskiej niż widok pędzących w słońcu sportowców, zwłaszcza na tle pięknie ośnieżonych alpejskich szczytów.

Wszyscy przyzwyczaili się, że alpejska zima zaczyna się wcześnie, że trzeba przypomnieć góry światu.

Oficjalna kontrola tras wypadła dobrze. Tam, gdzie było niebezpieczeństwo zniknięcia śniegu, przykryto go folią, by przetrwał i się nie pobrudził. Prognozy pogody też są doskonałe (-4 stopnie i sporo słońca zza chmur). Z frekwencją również kłopotu nie będzie. Wyścigi w Soelden to dla większości ekip przedłużenie solidnego jesiennego treningu na lodowcach obok. Otwarcie sezonu bez gwiazd nie miałoby smaku. Będą mistrzowie olimpijscy i mistrzowie świata, nie wyłączając bohaterów z Vancouver. Bode Miller, Lindsey Vonn, Julia Mancuso, Ted Ligety – najlepsi Amerykanie są w Austrii od ponad miesiąca i traktują ten start bardzo poważnie. Niemka Maria Riesch, podwójna mistrzyni igrzysk w Kanadzie, także stanie na starcie.

Inauguracja będzie ciekawa także dlatego, że reprezentacja Austrii ma pokazać, na co ją stać, pod ręką nowego głównego trenera Mathiasa Bertholda. Przepustką Bertholda do pracy z kadrą były sukcesy, jakie osiągał po siedmiu latach prowadzenia reprezentacji Niemiec – trzy złote medale w Vancouver dopełniły dzieła. Poprzedni szkoleniowiec Toni Giger stracił pracę z oczywistych powodów: brak jakiegokolwiek medalu olimpijskiego w Vancouver, brak zeszłej zimy zwycięstwa w zjeździe mężczyzn – królewskiej konkurencji alpejskiego PŚ. Posadę trenera mógł może uratować Benjamin Raich, zdobywając Wielką Kryształową Kulę, ale jak pech, to pech, Raicha wyprzedził Szwajcar Carlo Janka i austriacka duma ucierpiała jeszcze bardziej.

Giger nie został bez zajęcia. Został szefem nowej, wydaje się dość ważnej grupy roboczej, działającej przy Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) – alpejskiej komisji technicznej. Ta komisja, z założenia niezależna, składa się ze sław narciarstwa oraz znanych trenerów. Pracują w niej m.in. Szwedka Pernilla Wiberg, Norweg Kjetil Andre Aamodt i Marco Buechel (Liechtenstein). Komisja ma przedstawiać FIS opinię ta temat rozwoju sprzętu, określać wpływ nowych rozwiązań na bezpieczeństwo zawodów i podpowiadać, w jakim kierunku powinno podążać narciarstwo w związku z rozwojem technologii. Mówiąc krótko, eksperci będą śledzić zmiany na rynku, mówić władzom FIS, jak jest, jak wkrótce będzie oraz co zrobić, by mniej alpejczyków miało kontuzje i upadki spowodowane przez coraz nowocześniejsze narty, buty i wiązania. Być może ta wiedza przyda się także weekendowym narciarzom.

Kolorowy zgiełk startowy to jedna strona zawodów w Tyrolu, ciche rozmowy działaczy FIS – druga. Zapadnie zapewne kilka decyzji dotyczących ostatecznego kalendarza startów. Tej zimy zawody Pucharu Świata prowadzą alpejczyków do mistrzostw świata od 7 do 20 lutego 2011 r. w Garmisch-Partenkirchen. Omówione zostaną propozycje na sezony 2013/2014 i 2014/2015. Przyszłością narciarstwa alpejskiego mają być zawody miejskie, przykład w styczniu 2011 roku da Monachium. Będzie sukces, będą następne propozycje. Inną z drobnych, ale istotnych nowości mają być elektroniczne przelewy nagród oraz zwroty kosztów podróży ekip na konta, a nie tradycyjne wypłaty gotówkowe lub czeki.

W Soelden wystartują dwie polskie alpejki: Katarzyna Karasińska i Agnieszka Gąsienica-Daniel. Obie zdobywały punkty w Pucharze Świata, obie były olimpijkami (jedna w Turynie/Sestriere, druga w Vancouver/Whistler), ale nie można ukrywać, że najczęściej walczyły o miejsce w pierwszej trzydziestce zawodów, zwykle bez powodzenia.

Karasińska trenowała w tym roku poza kadrą. Gąsienica-Daniel w kadrze, którą od lipca prowadzi nowy włoski trener Gianluca Zanitzer. Poprzedni, Livio Magoni, zajął się indywidualną karierą dwukrotnej wicemistrzyni olimpijskiej Tiny Maze ze Słowenii. Liczyć na wiele nie można, bo już na starcie Polki mają gorzej, gdy jeżdżą po trasach zniszczonych przez rywalki z góry klasyfikacji. W lecie i jesienią, gdy trenowały slalomy na austriackich lodowcach obok Słowenek czy Finek, czuły się mocne, lecz pucharowa rzeczywistość od lat jest taka sama: każdy pojedynczy polski punkt w PŚ to sukces.

Polaków w Soelden nie będzie. Od czasu jedynego zwycięstwa Andrzeja Bachledy-Curusia w slalomie w Banff minęło ponad 38 lat.

W sobotę slalom gigant kobiet, w niedzielę slalom gigant mężczyzn, potem są trzy tygodnie przerwy na ostatnie poprawki formy

Tyrol ma ten przywilej od lat, zawody w Soelden otwierają rywalizację już 13. raz. Dlaczego w Austrii, wiedzą wszyscy, dlaczego sporo czasu przed regularnym sezonem – też. Nie ma lepszego sposobu promocji turystyki narciarskiej niż widok pędzących w słońcu sportowców, zwłaszcza na tle pięknie ośnieżonych alpejskich szczytów.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata