[b]Rz: Co pan sądzi o rozwoju technologii związanej ze skokami?[/b]
Walter Hofer: Myślę, że w kwestii ubiorów narciarskich i samych nart nie ma już wiele do wymyślenia, pewna granica została osiągnięta. Teraz większość wysiłku idzie w kierunku poprawy tego, co łączy skoczka z nartami. Rozwój nie jest nagły, po prostu krok po kroku poprawia się sposób trzymania nogi na narcie, nowe wiązania pomagają utrzymać narty bliżej ciała. Dla mnie to pozytywna sprawa, bo skoczkowie lepiej się czują w locie, są bardziej bezpieczni.
[b]Czyli nie ma pan obaw, że wdrażanie wynalazków niebezpiecznie wydłuży skoki?[/b]
To nie ma znaczenia, bo długość skoku zależy głównie od wielkości skoczni, a bezpieczeństwo od jej profilu. Cały czas pracujemy nad tym, by skocznie były zaprojektowane tak, by zwiększać strefę bezpiecznego lotu. Wobec tego związek z nowymi technologiami wiązań czy materiałów na kombinezony nie istnieje.
[b]Gdzie nauka pomaga panu najbardziej?[/b]