Bjoergen pokonana - pierwszy raz od roku

Marit Bjoergen pokonana w Pucharze Świata pierwszy raz od roku: w Libercu odpadła w półfinale. Za tydzień na trasy wraca Justyna Kowalczyk

Publikacja: 17.01.2011 01:36

Marit Bjoergen

Marit Bjoergen

Foto: AFP

Na Bjoergen nie było mocnych, od kiedy Justyna wygrała z nią bieg na 30 km na igrzyskach. Po powrocie z Vancouver Norweżka zwyciężała w każdych zawodach PŚ, do których stanęła. Zdarzały jej się tylko porażki w etapach wyścigów: w szwedzkim finale sezonu i w niedawnym Ruka Triple, ale całe wyścigi wygrywała, a FIS etapów nie uznaje za oddzielne zawody.

Dziś mijałby rok od jej ostatniej porażki, w sprincie w Otepaeae, ale seria skończyła się już w sobotę. Bjoergen wróciła do startów po czterech tygodniach przerwy, bez problemów wygrała kwalifikacje w Libercu, potem ćwierćfinał. Ale w półfinale nie potrafiła uciec rywalkom, została zablokowana, aż w końcu na jednym ze zjazdów wpadła na Katję Visnar. Zaczęło się od tego, że Słowenka (dziewczyna Oli Vigena Hattestada, norweskiego sprintera, który w Libercu wygrał rywalizację mężczyzn) straciła równowagę. I gdy Bjoergen mijała ją zewnętrznym torem, sczepiły się nartami, a potem kijkami.

Zdenerwowana Marit już do końca biegu nie odzyskała rytmu ani spokoju, zbyt późno zaczęła finiszować. Przybiegła trzecia za Norweżką Celine Brun-Lie i Francuzką Laure Barthelemy, niewiele brakowało, by przegrała również ze Szwedką Hanną Brodin. Zajęła w sprincie siódme miejsce, odrobiła tylko 36 pkt do nieobecnej w Libercu Kowalczyk. – Każda seria się kiedyś skończy. Jestem w dobrej formie, choć może potrzebuję jeszcze kilku biegów, żeby wrócić do tej najlepszej – mówiła za metą Bjoergen. A w niedzielę poprowadziła Norweżki do zwycięstwa w sprincie drużynowym.

Za tydzień pierwsze od ponad miesiąca starcie Kowalczyk z Bjoergen na ulubionych trasach Polki w Otepaeae. W sobotę bieg na 10 km st. klasycznym, ostatnia przed MŚ próba w tej konkurencji. W niedzielę sprint klasykiem. Dla Kowalczyk to będzie pierwszy start od Tour de Ski. Pojutrze wyjeżdża do Estonii z Włoch. Po TdS została niedaleko Val di Fiemme, by trenować w wysokich górach, zresztą do mistrzostw w Oslo będzie zjeżdżać z gór tylko na starty w PŚ.

[ramka]Sprinty PŚ w libercu

Kobiety. Sprint 1,3 km dowolnym:

1. K. Randall (USA) 2:37,6;

2. H. Falk (Szwecja) strata 0,5 sek.;

3. C. Brun-Lie (Norwegia) 0,6;

... 48. M. Galewicz (Polska)

Klasyfikacja PŚ:

1. J. Kowalczyk (Polska) 1271 pkt;

2. A. Follis (Włochy) 880;

3. M. Bjoergen (Norwegia) 796;

... 57. P. Maciuszek (Polska) 37.

Mężczyźni.

Sprint 1,6 km st. dow.:

1. O.V. Hattestad (Norwegia) 2:55,3.;

2. F. Pellegrino (Włochy) 1 sek.;

3. D. Kozisek (Czechy) 3.;

... 29. M. Staręga;

48. M. Kreczmer;

61. S. Gazurek (Polska).

Klasyfikacja PŚ:

1. D. Cologna (Szwajcaria) 1197 pkt;

2. P. Northug (Norwegia) 706;

3. L. Bauer (Czechy) 698. [/ramka]

Na Bjoergen nie było mocnych, od kiedy Justyna wygrała z nią bieg na 30 km na igrzyskach. Po powrocie z Vancouver Norweżka zwyciężała w każdych zawodach PŚ, do których stanęła. Zdarzały jej się tylko porażki w etapach wyścigów: w szwedzkim finale sezonu i w niedawnym Ruka Triple, ale całe wyścigi wygrywała, a FIS etapów nie uznaje za oddzielne zawody.

Dziś mijałby rok od jej ostatniej porażki, w sprincie w Otepaeae, ale seria skończyła się już w sobotę. Bjoergen wróciła do startów po czterech tygodniach przerwy, bez problemów wygrała kwalifikacje w Libercu, potem ćwierćfinał. Ale w półfinale nie potrafiła uciec rywalkom, została zablokowana, aż w końcu na jednym ze zjazdów wpadła na Katję Visnar. Zaczęło się od tego, że Słowenka (dziewczyna Oli Vigena Hattestada, norweskiego sprintera, który w Libercu wygrał rywalizację mężczyzn) straciła równowagę. I gdy Bjoergen mijała ją zewnętrznym torem, sczepiły się nartami, a potem kijkami.

Inne sporty
Otylia Jędrzejczak ponownie prezesem Polskiego Związku Pływackiego
SPORT I POLITYKA
Aliszer Usmanow chce odzyskać władzę. Oligarcha Putina wraca do gry
kajakarstwo
92 medale i koniec. Rewolucja w reprezentacji Polski, odchodzi dwóch trenerów
kolarstwo
Marek Leśniewski, nowy prezes PZKol: Jestem zaprawiony w boju
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Inne sporty
Wybory w Polskim Związku Kolarskim. Kto wygrał i czy prezes jest prezesem?