Guay ma dużo powodów, by uważać Kandahar w Garmisch-Partenkirchen za trasę szczególnie bliską. Cztery lata temu wygrał tam pierwsze zawody Pucharu Świata, rok temu zapewnił sobie małą Kryształową Kulę za supergigant. W sobotę zdobył swój pierwszy medal MŚ.

Chociaż na wyniki miała wpływ pogoda i kolejność startu, mistrz najwięcej zawdzięcza sobie – pojechał bardzo odważnie i miał kondycję do ostatnich metrów. Rodzi się kanadyjska tradycja – dwa lata temu wygrał John Kucera.

Drugi był niezłomny Szwajcar Didier Cuche, trzeci Włoch Christof Innerhofer, mistrz supergiganta.

Niedzielny zjazd kobiet przywrócił wiarę w siłę austriackich kobiet – to ich trzecie złoto. Za Goergl były Lindsey Vonn – mimo wcześniejszego bólu głowy po upadku – i Maria Riesch – mimo wcześniejszej gorączki z powodu grypy.

W poniedziałek superkombinacja mężczyzn, w środę zawody drużynowe, od czwartku do niedzieli slalomy.