Justyna i Marit ramię w ramię w Rybińsku

W Rybińsku Justyna Kowalczyk ze ścigającej stanie się ściganą

Publikacja: 04.02.2012 01:07

Kowalczyk i Bjoergen. W sobotę bieg na 10 km stylem dowolnym, w niedzielę łączony na 15 km

Kowalczyk i Bjoergen. W sobotę bieg na 10 km stylem dowolnym, w niedzielę łączony na 15 km

Foto: AFP

Rysunek w jednej z norweskich gazet Justyna ciągle pamięta:

– Duża Marit, duży wykres, a na końcu mała ja. Ale poczułam się doceniona, że  przynajmniej miałam być tą drugą – uśmiecha się. Rysunek zapowiadał Tour de Ski i miał pokazać, jak duża będzie pod Alpe Cermis przewaga  Bjoergen nad resztą stawki.

Norwegów trochę poniosło, ale nie tylko im trudno było sobie wtedy wyobrazić, że to się wszystko tak szybko odwróci. Od 185 punktów straty Kowalczyk przed początkiem TdS do 38 pkt przewagi na starcie sobotniego biegu w Rybińsku.

W sprincie w Moskwie pod nieobecność Bjoergen Justyna przejęła koszulkę liderki, a teraz ma jej bronić w pojedynkach na trasach nad Wołgą. W Rybińsku oba biegi będą ze startu wspólnego, oba z bonusami. W sobotę na 10 km stylem dowolnym (12.45, TVP 2, Eurosport) do wzięcia będzie 15 dodatkowych punktów PŚ, w niedzielnym biegu łączonym na 15 km (12.45, TVP 2, Eurosport) dwa razy po 15.

Od tego sezonu punktów nie rozdziela się już na lotnej premii na trzy zawodniczki (15-10-5), lecz na aż 10 (15-12-10 itd.), więc motywacja jest mniejsza.

– Zwykle staramy się zbierać bonusy, ale tylko jeśli Justynie to nie zaszkodzi na finiszu.  Jak jest ryzyko, odpuszczamy. Czyli myślimy, po prostu – mówi „Rz" trener Aleksander Wierietielny. – Na końcu i tak decyzję mam podejmować ja, na trasie – dodaje Justyna.

Nie wiadomo, czy mróz w Rybińsku pozwoli rozegrać biegi, ale jeśli pozwoli, będzie sprzyjał raczej Polce niż Norweżce. Śnieg znów będzie tępy, tak jak w Moskwie, a to zrównuje szanse Justyny z najlepszymi specjalistkami od kroku łyżwowego. – Lubię Rybińsk, to miłe miejsce. I lubię mróz – mówi Kowalczyk.

Ale za trasami w Rybińsku Justyna nie przepada. Bo nad Wołgą najbardziej brakuje wołg, jak Polka i jej trener nazywają mocne, długie podbiegi. – Jeśli są tu biegi ze startu wspólnego, to zazwyczaj wszystko się niestety rozstrzyga na finiszu – mówi Kowalczyk. Bjoergen lepiej finiszuje stylem dowolnym. – Będę pracować na to, by na metę nie wpadła cała grupa – zapowiada Justyna. – I wiem, że Therese Johaug będzie miała ten sam plan.

Rysunek w jednej z norweskich gazet Justyna ciągle pamięta:

– Duża Marit, duży wykres, a na końcu mała ja. Ale poczułam się doceniona, że  przynajmniej miałam być tą drugą – uśmiecha się. Rysunek zapowiadał Tour de Ski i miał pokazać, jak duża będzie pod Alpe Cermis przewaga  Bjoergen nad resztą stawki.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata
Kolarstwo
Strade Bianche. Tadej Pogacar upada, ale wygrywa
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Kolarstwo
Trwa proces lekarza, który wspierał kolarzy. Nie zawsze były to legalne sposoby
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście