Vikersund: gdzie doleci Stoch

Dziś zaczyna się walka o medale mistrzostw świata w lotach

Publikacja: 24.02.2012 03:54

Kamil Stoch wygrał już na mamuciej skoczni jeden konkurs

Kamil Stoch wygrał już na mamuciej skoczni jeden konkurs

Foto: PAP/EPA

Jeśli Kamil Stoch chce pisać swoją historię inaczej niż Adam Małysz, to w ten weekend będzie miał świetną okazję. Małysz nigdy nie zdobył medalu w lotach, choć kilka konkursów na mamutach wygrał.

Jedynym Polakiem z medalem jest Piotr Fijas, dziś asystent trenera kadry Łukasza Kruczka. Fijas był trzeci w 1979 roku w Planicy. Ale został zapamiętany przede wszystkim jako ostatni rekordzista świata w erze równoległego prowadzenia nart.

Jego 194 metry z 1987 roku pozostawały rekordem aż siedem lat. Nikt od tego czasu nie był rekordzistą aż tak długo, bo styl V sprawił, że lata się dalej i bezpieczniej. A skocznia w Vikersund, leżącym niedaleko Oslo, niewysoko nad poziomem morza, jest stworzona do bicia rekordów. Powietrze jest tu gęstsze niż w położonej w górach Planicy, nie potrzeba tak wysokich prędkości najazdowych, by lecieć daleko.

Rok temu podczas premiery przebudowanej skoczni nie doceniło tego jury i kwalifikacje wymknęły się spod kontroli. Johan Remen Evensen dwa razy pobił w nich rekord świata (243 i 246,5 m). A w konkursach rekordów już nie było.

Czterech Polaków

We wczorajszych treningach i kwalifikacjach nikt nawet się nie zbliżył do wyniku Evensena.  Tylko coraz mocniejszy ostatnio Martin Koch przekroczył 230 metrów (237 w pierwszym treningu), a do awansu w kwalifikacjach wystarczyło nawet 158 m. Tyle miał Maciej Kot, jeden z czterech Polaków, którzy dziś wystartują.

Kot, Piotr Żyła i Krzysztof Miętus przeszli kwalifikacje, a Stoch nie musiał, bo w klasyfikacji PŚ w lotach jest w czołówce. Na treningach zajmował miejsca w drugiej dziesiątce. Trzeci skok, w kwalifikacjach, mu się nie udał, miał tylko 153 metry.

Stoch w MŚ w lotach nigdy nie był w czołowej 15. Ale lubi mamucie skocznie, wygrał już na nich jeden konkurs, rok temu w Planicy, a w tym sezonie był raz na podium, trzeci w Kulm. Kilka dni temu w Oberstdorfie najlepiej z czołówki PŚ poradził sobie w loteryjnym konkursie, zajmując szóste miejsce.

– My te mistrzostwa bierzemy z marszu. Kamil bardzo lubi i umie latać, ale lotnikiem nigdy by się nie nazwał – mówi trener Łukasz Kruczek.  Szansa jest duża, bo mistrzostwa będą takie jak cały sezon: niech ktoś się odważy wytypować faworyta.

Dla wytrzymałych

Gregor Schlierenzauer urodził się do lotów, wygrywa w nich od początku kariery niemal co drugi konkurs, rok temu zwyciężył w Vikersund dwa razy, jedną wygraną dzieląc z Evensenem. Ale w tym sezonie Schlierenzauer nie był jeszcze w lotach na podium. A rekordzista Evensen nieoczekiwanie zakończył karierę kilka dni temu, zniechęcony kryzysem formy i ciągłym zbijaniem wagi.

Każdy konkurs lotów wygrywał tej zimy kto inny: Anders Bardal, Robert Kranjec i w ostatni weekend w Oberstdorfie Koch. Ale liderem lotów w Pucharze Świata jest Daiki Ito, kolejny kandydat do zwycięstwa, o ile wiatr będzie pod narty.

– Skocznia, choć nowa, od zeszłego roku została zmodyfikowana tak, by trochę utrudnić latanie – mówi Łukasz Kruczek. Mamut w Vikersund ma teraz więcej bramek do regulowania długości rozbiegu – czytaj: skracania go –  łagodniejsze podejście do lądowania, mniejszy kąt nachylenia progu. Wszystko to ma zrównać szanse specjalistów od lotów z innymi skoczkami.

Podobnie działają wyśrubowane normy wagi skoczków, zmuszające ich do skracania nart. – Loty wyglądają dziś nieco inaczej niż kiedyś. Ale lotnicy i tak są mocni – mówi Kruczek.

Tytułu broni Simon Ammann, który w 2010 r. udowodnił, że gdy jest forma, rozmiar skoczni nie ma znaczenia. Wygrał mistrzostwa w Planicy, choć nigdy wcześniej nie zwyciężył w konkursie lotów (i nie wygrał też jako urzędujący mistrz). W MŚ liczy się regularność w czterech punktowanych seriach. Mamut jest dla wytrzymałych: fizycznie – bo lot i napięcie mięśni trwają dłużej – ale przede wszystkim psychicznie.

Dwie pierwsze serie MŚ dziś o 16.30, dwie finałowe w sobotę o 16. W niedzielę o 14 konkurs drużynowy.

Transmisje TVP 1, Eurosport.

kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
kajakarstwo
Klaudia Zwolińska szykuje się do nowego sezonu. Cel to mistrzostwa świata