Kanadyjski styl życia

Urok curlingu tkwi w tradycji. Niewiele sportów może pochwalić się tym, że ich wizerunek utrwalił Pieter Bruegel (starszy) w 1565 roku na sławnym płótnie „Pejzaż zimowy z łyżwiarzami i pułapką na ptaki”, niewiele też miało swe opisy w XVII-wiecznych szkockich poematach.

Publikacja: 15.12.2012 00:01

Kanadyjski styl życia

Foto: AP

W tym sporcie jest szlachetność, której nie należy mylić z nudą. Miłośnicy curlingu wiedzą, że mimo względnie niedużej dynamiki to wyrafinowana gra. Do mistrzostwa dochodzi się latami. Kto miał w ręku prawie 20-kilogramowy granitowy kamień, ten wie, jak trudno wykonać niezwykle precyzyjne wybicia i wjazdy „czajnikiem" do celu. Olimpijska historia curlingu jest krótka, ale też ciekawa. Oficjalnie pojawił się na igrzyskach w Nagano, ale w 2006 roku uznano, że turniej curlingowy w 1924 roku w Chamonix też był olimpijski. W latach 1932 (Lake Placid), 1988 (Calgary) i 1992 (Albertville) przesuwano kamienie po lodzie, ale tylko w zawodach pokazowych.

Tekst pochodzi z archiwum "Rzeczpospolitej"

W Kanadzie curling to sport narodowy, nie mniej popularny niż hokej. Nigdzie indziej na świecie nie jest tak masowo uprawiany, zarejestrowanych jest prawie 730 tysięcy graczy obojga płci. To więcej niż w pozostałych krajach razem wziętych.

W 45 mistrzostwach świata mężczyzn Kanada zdobyła złoto 31 razy, w mistrzostwach kobiecych wygrywała 15 razy na 26 turniejów.

Curling stał się częścią kanadyjskiego stylu życia, przede wszystkim w zachodnich prowincjach. Wokół lodowych torów koncentruje się aktywność obywateli w wielu miejscowościach podczas długich zim.

Namiętność do curlingu w latach olimpijskich udziela się także Amerykanom, choć ta popularność wygląda nieco inaczej. Jej przejawem w tym roku był np. specjalny odcinek znanej kreskówki „Simpsonowie", w którym bohaterowie grali w curling na igrzyskach. Drużyny USA mają też mocnego sponsora – promują prezerwatywy „Hurry Hard", nazwa nawiązuje do okrzyków wydawanych przez kapitana do osób szczotkujących lód.

Rzeczpospolita, 11.01.2010

W tym sporcie jest szlachetność, której nie należy mylić z nudą. Miłośnicy curlingu wiedzą, że mimo względnie niedużej dynamiki to wyrafinowana gra. Do mistrzostwa dochodzi się latami. Kto miał w ręku prawie 20-kilogramowy granitowy kamień, ten wie, jak trudno wykonać niezwykle precyzyjne wybicia i wjazdy „czajnikiem" do celu. Olimpijska historia curlingu jest krótka, ale też ciekawa. Oficjalnie pojawił się na igrzyskach w Nagano, ale w 2006 roku uznano, że turniej curlingowy w 1924 roku w Chamonix też był olimpijski. W latach 1932 (Lake Placid), 1988 (Calgary) i 1992 (Albertville) przesuwano kamienie po lodzie, ale tylko w zawodach pokazowych.

Inne sporty
Gwiazdy szachów zagrają w Warszawie. Jan-Krzysztof Duda wierzy w sukces
kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja