Johaug wygrała w wielkim stylu i wyprzedziła Polkę o 46,6 sekund. Przewaga mogła być jeszcze większa, ale pewna zwycięstwa Johaug od momentu wjazdu na stadion biegła z flagą swojego kraju w ręką i wyraźnie zwolniła. Na trzecim miejscu uplasowała się Julia Czekaljewa z Rosji.
Norweżka od startu narzuciła bardzo szybkie tempo. Kroku starały się jej dotrzymać rodaczka Heidi Weng oraz Kowalczyk. Szybko jednak musiały swoje plany zweryfikować. Weng odpadła po ok. trzech, a Polka po ok. siedmiu kilometrach.
Johaug konsekwentnie powiększała przewagę, ale ciekawie wyglądała rywalizacja za jej plecami. Kowalczyk zwolniła i pozwoliła się dogonić dziewięcioosobowej grupie. Narciarka z Kasiny Wielkiej nie walczyła za wszelką cenę o punkty na lotnych premiach, ale cierpliwie czekała na dogodną okazję do ostatecznego ataku.
Zdecydowała się na niego, gdy do mety pozostawały trzy kilometry. Szybko uzyskała przewagę nad niedawnymi towarzyszkami i linię mety minęła jako druga, 46,6 s po Johaug. Trzecie miejsce zajęła Rosjanka Julia Czekaliewa - 51,9 s straty.
Podopieczna Aleksandra Wierietielnego czwarty triumf w klasyfikacji generalnej PŚ zapewniła sobie już w środę. W niedzielę dołożyła małą Kryształową Kulę za rywalizację na dystansach. Ma 146 punktów przewagi nad Johaug, a do zdobycia pozostało jeszcze 100.