Pierwsze tej zimy kwalifikacje w lotach narciarskich wygrał Słoweniec Robert Kranjec. Kamil Stoch nie skakał. Thomas Morgenstern znów wylądował w szpitalu.
Kranjec to specjalista od lotów, zwyciężył na skoczni Kulm w 2012 roku, więc wynik kwalifikacji nie dziwi. Jednak groźny wypadek Austriaka przesłonił rywalizację w kwalifikacjach.
Wydawało się, ze Morgenstern będzie jednym z bohaterów kolejnych zawodów Pucharu Świata, ale znów upadł i to przed główną częścią rywalizacji. Skoczył najdalej podczas pierwszej serii treningowej, w drugiej chwilę po wyjściu z progu stracił kontrolę nad lewą nartą, spadł w okolice setnego metra zeskoku, uderzył mocno w zlodzony śnieg barkiem i głową, na chwilę stracił przytomność.
Został zniesiony do punktu opieki medycznej i przetransportowany do szpitala w Salzburgu. Trenerzy austriaccy mają nadzieję, że poważnych obrażeń nie odniósł. – Po chwili był w stanie rozmawiać i poruszać rękami – mówił fizjoterapeuta drużyny Herbert Leitner.
27-letni zawodnik ma ciężkie obrażenia głowy i zmiażdżone płuca - wykazały pierwsze badania wykonane w szpitalu w Salzburgu, dokąd został przewieziony bezpośrednio po wypadku.