Piątek to cztery górskie premie, w tym jedna „poza kategorią" pod Croix de Fer (2067 m n.pm), meta w La Toussuire (1705 m n.pm). Na zakończenie alpejskiej ścieżki zdrowia w sobotę kolarze jeszcze raz pokonają Croix de Fer i zmierzą się z legendą Alpe d'Huez.
To wyjątkowe miejsce w historii Touru: 21 wiraży, profil podjazdu budzi strach – 8 procent średniej nachylenia przez 13,8 km! Na pomysł umieszczenia tej góry na trasie Touru wpadli pod koniec lat 50. Jean Barbaglia - malarz z Bourg d'Oisans, znajdującego się u stóp Alpe d'Huez i właściciel miejscowego hotelu Georges Bajon. Ten mariaż sztuki z biznesem przyniósł wiele wspaniałych historii. Pierwsze zwycięstwo odniósł tu legendarny Włoch Fausto Coppi w 1958 roku. Kolarze z tego kraju wygrywali w Alpe d'Huez ośmiokrotnie. Do ostatniego z wielkich Marco Pantaniego należy rekord szybkości. Pokonał ten podjazd w 1995 roku w 36 minut 40 sekund, o 8 minut i 48 sekund szybciej niż Coppi.