Emocji było sporo, ale na pięć szans awansu do finałów A, czyli najlepszych szóstek mistrzostw w Sabaudii, pięć razy Polki i Polacy, mimo ambicji, nie awansowali.
Te trudne starania rozpoczęła kobieca dwójka bez sternika Anna Wierzbowska i Maria Wierzbowska. Siostry zajęły najgorszą, czwarta pozycję w półfinale, Brytyjki, Nowozelandki i Dunki nie dały się dogonić.
Dwójka bez sternika wagi lekkiej Artur Mikołajczewski i Miłosz Jankowski też była blisko. Ta osada bywała w tym roku na trzecim miejscu w zawodach Pucharu Świata. Polacy wystartowali spokojnie, w drugiej połowie dystansu znacznie wzmocnili tempo, do trzeciego miejsca, minięcia osady z RPA i awansu jednak trochę zabrakło.
W ich konkurencji startowały 33 osady, awans do finału B też coś znaczy, bo daje sporą nadzieję na start olimpijski w Rio (w tej konkurencji na igrzyska pojedzie 11 najlepszych osad – wszystkie z finału A oraz 5 z 6 w finale B).
Dwójka podwójna wagi lekkiej Joanna Dorociak i Weronika Deresz, brązowe medalistki z mistrzostw Europy w Poznaniu – spisały się podobnie do koleżanek i kolegów. Po 500 m półfinału Polki zajmowały 4. miejsce. Na półmetku też były czwarte, wyżej RPA, Irlandia i Dania. Kolejne 500 m i trzeba było godzić się z widokiem polskiej osady na ostatnim, szóstym miejscu. Kolejny finał B. Bieg był świetny dla Kanadyjek, zaatakowały z dalekiego miejsca i wygrały.