Reszta świata przyłożyła Europie

Po raz pierwszy w Pucharze Świata w rugby w półfinałach nie ma drużyny europejskiej. Najlepsza czwórka to RPA, Nowa Zelandia, Australia i Argentyna, inaczej mówiąc – półkula południowa

Aktualizacja: 19.10.2015 08:50 Publikacja: 19.10.2015 08:24

Reszta świata przyłożyła Europie

Foto: AFP

Wielkie święto rugby na ziemi brytyjskiej okazało się klęską Anglii, Szkocji, Irlandii, Walii i Francji, choć poziom i czas zawodu był różny: Anglicy nawet nie wyszli z grupy, pozostałe potęgi Starego Kontynentu przegrały w ćwierćfinałach.

Zdecydowanie najgorzej wypadli w nich Francuzi, porażka 13:62 z Nową Zelandią w Cardiff została nad Sekwaną opisana jako upokorzenie, koszmar, wstyd i katastrofa. Rywale to co prawda „Brazylijczycy rugby", ale i tak dziewięć nowozelandzkich przyłożeń było jak klapsy w miejsce, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę – pisały gazety nad Sekwaną.

Czas rozliczeń nadejdzie szybko, francuscy kibice wygwizdali bezlitośnie trenera Philippe'a Saint-André już na Millennium Stadium, prasa woła, że winni są wszyscy, menedżerowie, trenerzy i zawodnicy, że obraz francuskiego rugby jest żałosny, a po „piekle ćwierćfinału" muszą polecieć głowy i trzeba sporządzić bilans klęski. Jej symbolicznym dopełnieniem była żółta kartka dla Louisa Picamolesa, który został ukarany za uderzenie pięścią w twarz Richiego McCawa. Tradycja rugby takie zachowanie uważa za niegodne, nie tłumaczy go desperacja lub emocje gry.

Nowa Zelandia poza udowodnieniem swych przewag cieszy się także, że ma gwiazdę, która przypomina sławnego Jonaha Lomu. Skrzydłowy Julian Savea wykonał akcję ćwierćfinału, może nawet turnieju – biegnąc z piłką do pola punktowego odbił trzech Francuzów i zdobył punkty w dynamicznym stylu, jaki podoba się kibicom rugby najbardziej.

Drużyna All Blacks zagra w półfinale z ekipą RPA, czyli Springboks. Afrykańczycy pokonali po świetnym meczu Walię 23:19 na stadionie w Twickenham, w tym przypadku wielkiego wstydu dla Europy nie było, był żal, że jeszcze do 75. minuty Walia prowadziła, ale marzenia o awansie zakończyło wtedy przyłożenie weterana Fourie du Preeza.

Co jednak mają powiedzieć Szkoci, którzy przegrali z Australią (Wallabies) 34:35 po stracie decydujących punktów z rzutu karnego z odległości 25 m od bramki w ostatniej minucie meczu. Karnego wykonał niezawodny Bernard Foley i nie tylko z tego powodu został bohaterem spotkania.

Drugim bohaterem tego ćwierćfinału stał się jednak dla niektórych południowoafrykański sędzia Craig Joubert, który tego karnego dla Australii podyktował. Sytuacja nie była całkiem jednoznaczna, spalony był, ale widziano też dotknięcie piłki przez Australijczyka, szkoccy kibice uważali, że ich krzywda jest oczywista, tym bardziej, że sędzia nie poprosił o przerwę i sprawdzenie zapisu sytuacji na ekranie monitora, co w tym Pucharze Świata jest czynnością powszechną.

Nawet trener Australijczyków Michael Cheika przyznał, że jego drużyna grała słabo, męczyła się ze Szkotami, ale takie wątpliwe sytuacje to też urok sportu. – Takie jest życie. Sędziowskie decyzje działają w obie strony. Można dostać karnego, ale jeszcze trzeba go wykorzystać – mówił.

Niewiele brakowało, by sędzia Joubert poczuł boleśnie wagę swej kontrowersyjnej decyzji – gdy schodził z boiska po spotkaniu, jeden ze szkockich kibiców cisnął w jego stronę butelką, chybił naprawdę niewiele. Takie zachowanie trybun też nie mieści się jednak w normach rugby.

Australia zagra w półfinale z Argentyną. Reprezentacja z Ameryki Południowej ma w szeregach najbardziej skutecznego rugbystę turnieju – Nicolasa Sancheza, który zdobył najwięcej punktów (23) także podczas zwycięskiego spotkania z Irlandią.

Irlandczycy, inaczej niż Francuzi, mają pewne usprawiedliwienie porażki – stracili we wcześniejszych meczach kapitana Paula O'Connella, także Petera O'Mahony i Jonathana Sextona. Trzeba jednak oddać Argentynie (Albicelestes), że zagrała doskonale, zwłaszcza ostry start (17:0) dał jej pewność gry w kolejnych minutach.

Półfinały zaplanowano na najbliższą sobotę (RPA – Nowa Zelandia) i niedzielę (Argentyna - Australia).

> Rugby – Puchar Świata 2015

1/4 finału:
• RPA – Walia 23:19 (12:13)
• Nowa Zelandia – Francja 62:13 (29:13)
• Argentyna – Irlandia 43:20 (20:10)
• Australia – Szkocja 35:34 (15:16)

1/2 finału
Sobota, 24.10.2015 • RPA – Nowa Zelandia
Niedziela, 25.10.2015 • Argentyna – Australia

Wielkie święto rugby na ziemi brytyjskiej okazało się klęską Anglii, Szkocji, Irlandii, Walii i Francji, choć poziom i czas zawodu był różny: Anglicy nawet nie wyszli z grupy, pozostałe potęgi Starego Kontynentu przegrały w ćwierćfinałach.

Zdecydowanie najgorzej wypadli w nich Francuzi, porażka 13:62 z Nową Zelandią w Cardiff została nad Sekwaną opisana jako upokorzenie, koszmar, wstyd i katastrofa. Rywale to co prawda „Brazylijczycy rugby", ale i tak dziewięć nowozelandzkich przyłożeń było jak klapsy w miejsce, gdzie plecy kończą swą szlachetną nazwę – pisały gazety nad Sekwaną.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kolarstwo
Dramatyczne okoliczności śmierci kolarki Muriel Furrer
Inne sporty
Sezon 2024 w kolarstwie: Spektakl czterech aktorów z jedną rolą główną
Inne sporty
MŚ Zurych 2024. Katarzyna Niewiadoma z dużą stratą. Rafał Majka nie wystartuje
kolarstwo
Mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym Zurych 2024. Nie żyje Muriel Furrer
Inne sporty
Agonia Polskiego Związku Kolarskiego. Kto wyprowadzi związek z kryzysu?