Młody zawodnik z Geilo jest studentem oraz uwielbia grać na gitarze. Całkiem nieźle wychodzi mu też bieganie na nartach z karabinem. Laegreid w poprzednim sezonie czterokrotnie startował w zawodach Pucharu Świata, za każdym razem zajmując miejsca w drugiej „dziesiątce”. Szansę dostał dopiero późną wiosną, wcześniej startował w drugoligowym Pucharze IBU.
Na trasie w Kontiolahti strzelał bezbłędnie i miał siódmy czas biegu. To był jego piąty pucharowy start w karierze. Wyprzedził na mecie Boe oraz Niemca Erica Lessera. Dwie sekundy do podium stracił Quentin Fillon Maillet, który zapowiadał przed sezonem walkę o Puchar Świata.
Biatloniści rywalizowali w Kontiolahti bez kibiców, a rywalizację w domu obejrzał Włoch Dominik Windisch, który miał niejednoznaczny wynik testu na koronawirusa. Przypadki zachorowań wykryto w kilku innych ekipach, ale fińskie władze pełną kwarantannę narzucili tylko Rumunom i Mołdawianom.
Polacy rozczarowali, przyjęli role obserwatorów. Nasi zawodnicy słabo biegali i mieli zwichrowane celowniki, co w biegu indywidualnym boli szczególnie, bo każde pudło oznacza minutę kary. Grzegorz Guzik, który pomylił się na strzelnicy aż osiem razy, był w 101-osobowej stawce przedostatni.
Wyniki: 1. S. H. Laegreid (Norwegia) 48:57.0 (0+0+0+0), 2. J. Boe (Norwegia) +19.6 (1+0+0+0), 3. E. Lesser (Niemcy) +1:03.6 (0+1+0+0)… 84. Ł. Szczurek 8:43.6 (0+1+0+2), 89. A. Nędza-Kubiniec 9:44.4 (1+2+2+1), 94. W. Skorusa 11:15.7 (1+3+0+1), 100. G. Guzik 12:33.7 (2+2+2+2)
