The British Open znany powszechnie jako The Open zaczęto rozgrywać w Szkocji w 1860 roku. Czas zmienił tę rywalizację w jedno z najbardziej prestiżowych, cylicznych wydarzeń światowego sportu. Rok temu obchodzono w St. Andrews jubileuszowy, 150. turniej (były przerwy wojenne), kolejny pięćdziesięcioletni cykl zaczął się w czwartek na polu Royal Liverpool Golf Club.
Po czterech dniach gry w zmiennych warunkach na doskonałym polu typu links (choć położonym w Anglii, to zbliżonym do starych szkockich skalisto-trawiastych pól przy morskich brzegach) poznaliśmy nowego mistrza. Zawody wygrał efektownie Brian Harman, który nie był faworytem (poprzedni turniej zawodowy wygrał w 2017 roku), ale przez trzy dni wypracował sobie tak dużą przewagę, że w finałowej rundzie mimo wagi rywalizacji, obronił się przed pościgiem wielu bardziej sławnych golfistów.
W deszczową niedzielę leworęczny Amerykanin miał wynik końcowy 271 uderzeń (13 poniżej normy) i wyprzedził o sześć, czyli w znaczący sposób, czwórkę: Jon Rahm (Hiszpania), Sepp Straka (Austria), Tom Kim (Korea Płd.) i Jason Day (Australia) – wszyscy po 277 uderzeń (-7).
Wśród 156 znakomitych golfistów grających na polu Royal Liverpool GC (Hoylake) był jedyny Polak, Adrian Meronk, który w tym sezonie zakwalifikował się do wszystkich turniejów Wielkiego Szlema. Po mniej udanych startach w Masters i US Open (nie awansował do rund finałowych, czyli nie przeszedł tzw. cut’a) i niezłym w PGA Championship (gdzie zajął dzielone 40. miejsce), na trudnym angielskim polu uzyskał wynik równy normie pola (284 uderzenia – par), który dał mu 23. miejsce razem z dziewiątką doskonałych graczy, wśród których był lider rankingu światowego Scottie Scheffler (USA) oraz inne sławy: Jordan Spieth (USA), Louis Oosthuizen (RPA), Rickie Fowler (USA) i Stewart Cink (USA).
Za zwycięstwo 36-letni Brian Harman z Georgii otrzymał sławny Claret Jug, wiktoriański srebrny dzbanek na młode wino oraz 3 mln dolarów (to najwyższa nagroda w kronikach The Open), czwórka wiceliderów zarobiła po 1,085 mln dol. Polak po rundach 72, 71, 74 oraz 67 uderzeń zapracował na czek wartości 121 500 dolarów (brutto). Merok zarobił także kolejne ważne punkty rankingowe, które dają mu, oprócz pewnego miejsca w pierwszej pięćdziesiątce świata, także bardzo wysoką pozycję w rankingu wyłaniającym uczestników rozgrywanego co dwa lata sławnego meczu drużynowego Europa – USA, czyli w Pucharze Rydera, który już wkrótce, na przełomie września i października rozegrany zostanie na polu Marco Simone Golf Club pod Rzymem.