Arman Adamian pokonał dwukrotnego mistrza olimpijskiego, Czecha Lukasa Krpaleka, a Inał Tasojew przegrał tylko z francuskim czempionem i legendą judo Teddym Rinerem. Obaj formalnie przystąpili do zawodów jako atleci neutralni - bez barw, przynależności państwowej i prawa do hymnu po zwycięstwie - ale temu pierwszemu już po kilku godzinach „charakteru, woli walki oraz zdolności przywódczych” pogratulował sam Putin.
Wystąpili w Dausze, bo zdali test na prawomyślność. Niezależna firma zakontraktowana przez Międzynarodową Federację Judo (IJF) miała sprawdzić - zgodnie z wytycznymi władz ruchu olimpijskiego - czy żaden nie ma powiązań z rosyjską armią lub służbami bezpieczeństwa i czy nie wspierał publicznie bądź w mediach społecznościowych napaści na Ukrainę.