Najlepsza polska biatlonistka sezon zaczęła słabo. Hojnisz-Staręga latem miała uraz żeber i przez dwa miesiąca jeździła na rowerze, zamiast biegać na nartach. Problemy zdrowotne odbiły się na formie. 29-latka w czterech pierwszych startach była 55., 31., 35. oraz 44. To wyniki, które komplikują jej walkę o miejsce w czołowej „dziesiątce” klasyfikacji generalnej PŚ. Falstart może mieć też inne konsekwencje.
Za tydzień, podczas drugiego pucharowego weekendu w Hochfilzen, odbędzie się pierwszy tej zimy bieg masowy. To start, w którym pewny udział ma tylko czołówka klasyfikacji generalnej. Podobne reguły towarzyszą tej konkurencji podczas mistrzostw świata. Słabe występy w pierwszej części sezonu mogą sprawić, że Hojnisz-Staręga straci jedną medalową szansę.
Liderkę polskiej kadry w najbliższy weekend zastąpi Anna Mąka. Trener Michael Greis będzie miał do dyspozycji także Kingę Zbylut, Kamilę Żuk, Karolinę Pitoń i Joannę Jakiełę. Biatlonistki starty w Hochfilzen rozpoczną piątkowym sprintem (11:30). Sobota to dzień sztafety (11:45), na niedzielę organizatorzy zaplanowali bieg pościgowy (11:45). Liderką PŚ jest Hanna Oeberg, która wyprzedza Martę Olsbu Roeiseland.