O czym powinien pamiętać biegacz amator pracujący w korporacji, aby trenując, nie zrobił sobie krzywdy?
Najważniejsza jest rozgrzewka, bo takie osoby z reguły siedzą w pracy przez 8–10 godzin. Różnego rodzaju kontuzje zdarzają się wyłącznie dlatego, że wstają od biurka i od razu idą biegać. Zapominają o tym, by wcześniej rozgrzać mocno stawy, porozciągać się i dopiero wtedy lekkim truchtem przystąpić do biegu. Początkujący nie powinni rzucać się od razu na 5 czy 10 km, tylko spróbować krótszych dystansów. Podczas wysiłku ważne jest, by mieć stabilny oddech. Tętno jest najbardziej odpowiednie, gdy w trakcie biegu można swobodnie rozmawiać.
Jedni biegają rano przed pracą, inni wieczorami. Któraś pora na treningi jest lepsza dla organizmu?
Uważam, że jest to kwestia indywidualna. Są osoby, które lubią wstawać świtem, i takie, które śpią do 12. Sowy i skowronki. Tak czy inaczej jedni i drudzy powinni się rozgrzać. Niezależnie od tego, czy spaliśmy długo czy krótko, po wstaniu z łóżka nasze mięśnie potrzebują trochę czasu, by się rozciągnąć. U osób, które siedzą dużo w pracy, mięśnie nie są mocno aktywowane.
Ile powinna trwać rozgrzewka?