Czy to trzecie miejsce jest pani największym sukcesem, wcześniej w zawodowej karierze odniosła pani przecież 18 zwycięstw?
Cieszę się przede wszystkim z tego, że udało mi się być częścią historii kobiecego kolarstwa. Od wielu lat czekałyśmy na ten wyścig. W końcu do niego doszło i w tej nowej edycji jestem trzecia. To było moim marzeniem i celem naszej grupy Canyon-SRAM Racing. Miałam jeszcze aspiracje, by wygrać jeden z etapów. Upatrzyłam sobie trzeci, najbardziej mi się podobał, ale miałam kraksę i wytrąciło mnie to z rytmu. Po całym wyścigu czuję jednak ogromną radość.
To był dla pani najważniejszy wyścig w sezonie?
Wiedziałam, że będzie wyjątkowy dla mnie i całego kobiecego kolarstwa. Poświęciłam wiele tygodni na przygotowania wyłącznie do tego wyścigu. To dla mnie wskazówka, że jeśli dokonam takiego wyboru – mogę osiągnąć znaczący wynik.
Czytaj więcej
Polka ukończyła wyścig na trzecim miejscu. Triumfowała Holenderka Annemiek van Vleuten, która w październiku będzie obchodziła 40. urodziny.