Cassius Clay przeszedł do historii światowego sportu jako Muhammad Ali. Na ringu walczył w wyjątkowym stylu. Szybko przebierał nogami, nie trzymał gardy, uderzał niezwykle szybko i do tego przed walką nie miał ani krzty respektu dla przeciwnika. Lubił się przechwalać i obrażać swoich rywali wymyślnymi rymowankami. Była to pozostałość po okresie przymusowego zawieszenia od występów na ringu - Ali odmówił służby wojskowej i nie zgodził się na wyjazd do ogarniętego wojną Wietnamu nawet pod groźbą pozbawienia tytułów mistrzowskich.
Po powrocie na ring Ali odniósł wiele zwycięstw. Jedno z nich ma związek z Chinami - dzięki jego wstawiennictwu zniesiono w kraju zakaz uprawiania boksu, który obowiązywał od 1959 roku. Sport ten został zabroniony w Chinach ze względu na zbytnią brutalność.
Amerykanin, który przeszedł do historii jako "The Greatest" czyli "Największy", pierwszy raz odwiedził Chiny w 1979 roku. Po wizycie w Hongkongu udał się także do Guangzhou oraz Pekinu. Tam przyjął go sam Deng Xiaoping, przejmujący stery władzy przywódca, który otworzył Państwo Środka na świat.
Ali widział Chiny, które jeszcze trzy lata wcześniej zmagały się z terrorem czystek i Rewolucji Kulturalnej. Jego zdjęcie z Dengiem obiegło świat. Bokser dowiódł, że tak z pozoru odległy kulturowo kraj jak Chiny, można połączyć z Zachodem dzięki sportowi. Podobnie jak tzw. pingpongowa dyplomacja, do której doszło kilka lat wcześniej, Muhammad Ali stworzył kolejną neutralną płaszczyznę do politycznego zbliżenia dwóch obcych sobie obozów.
Druga wizyta Aliego w Chinach miała miejsce w 1985 roku. Ali był wtedy idolem dla setek studentów, zgodził się także na pokazową walkę z 20-latkiem udając, że został przez niego znokautowany. Bokser odwiedził także muzułmańskie tereny prowincji Shaanxi i modlił się z innymi wiernymi w meczecie w mieście Xi'an.