W weekend skoki w Zakopanem

Przyszedł czas na Zakopane, Wielką Krokiew i drugi polski weekend z liderem Pucharu Świata Kamilem Stochem w roli głównej.

Publikacja: 19.01.2017 19:43

Kamil Stoch nad Wielką Krokwią

Kamil Stoch nad Wielką Krokwią

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Program jest podobny do tego w Wiśle, z jedną znaczącą zmianą: w sobotę o 16 zaplanowano konkurs drużynowy. W niedzielę o 16 standardowy konkurs indywidualny.

Po dubeltowym sukcesie w Wiśle Kamil Stoch jest oczywistym kandydatem do zwycięstwa, to także zdanie autorytetu w osobie Adama Małysza. – Forma polskiego lidera Pucharu Świata nie umknie, Stoch to dojrzały sportowiec i dobrze wie, że każdy konkurs to nowy rozdział. Cel nadrzędny to jednak dobry występ w mistrzostwach świata w Lahti, o tym też trzeba pamiętać, tak samo jak o tym, że rywale nie śpią, zbroją się i podpatrują Polaków – przypomina w mediach dyrektor-koordynator ds. skoków w Polskim Związku Narciarskim

Przed konkursami na Wielkiej Krokwi pojawiła się odrobina niepewności w kwestii prawego kolana Kamila Stocha. Doktor kadry Aleksander Winiarski trochę alarmował, ale po rezonansie magnetycznym wydał uspokajającą opinię. – Wszystkie ważne struktury kolana są w dobrym stanie. Dolegliwości mogą wynikać z naciągnięcia lub niewielkiego naderwania w okolicach kolana. Ewentualny uraz jest na tyle niewielki, że nie powinien mieć wpływu na możliwości skoczka.

Konkursy drużynowe nie były dotychczas najwyżej cenioną u nas atrakcją zimy ze skokami, ale miłe sercu wydarzenia z 3 grudnia 2016 roku w Klingenthal znacząco zmieniły kibicowską perspektywę. Pierwszy w kronikach sukces Polaków dał powody, by patrzeć na sobotnie skoki zespołowe z nadzieją. Jest wiara, że czwórka powołana przez trenera Stefana Horngachera ponownie pokona Austrię (niemal na pewno z Gregorem Schlierenzauerem) i Niemcy. Stoch i spółka prowadzą w Pucharze Narodów, co wzmacnia te pragnienia. W poprzednim konkursie drużynowym w Zakopanem wygrała Norwegia przed Austrią i Polską.

W grudniu w Klingenthal Polacy skakali w składzie: Piotr Żyła, Maciej Kot, Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Trener Horngacher wstrzymał się z podaniem czwórki na Zakopane do czasu pierwszych treningów, ale wiadomo, że trójka z pierwszej dziesiątki PŚ jest pewna startu, pozostaje tylko czekać, kto będzie tym czwartym.

Konkurs może być interesujący także dlatego, że do Zakopanego przyjeżdża Peter Prevc. Krótki oddech od rywalizacji być może wystarczył, by przełamać kryzys słoweńskiego mistrza. Jeśli tak, to Słowenia też może się liczyć w sobotnich zawodach.

W kwestii powrotów warto też zwrócić uwagę na przyjazd prawie 40-letniego Janne Ahonena. Legenda fińskich skoków ma wiele wspomnień z Zakopanego, nie tylko sportowych, chętni tej wiedzy niech sięgną do autobiografii Ahonena. Być może nie będzie to tylko podróż sentymentalna, choć obecna forma byłego mistrza nie uprawnia do sportowego optymizmu. Odnotujmy jednak z życzliwością: Finowie będą mieli w Zakopanem czwórkę drużynową.

W piątkowych kwalifikacjach nie będzie powiększenia polskiego kontyngentu o tzw. kwotę krajową, gdyż Polacy wykorzystali ją dwukrotnie w Wiśle. Kadra B poleciała zatem na zawody Pucharu Kontynentalnego w Sapporo. Kadra A, okrojona do sześciu osób, jest taka sama jak w finałowym konkursie Turnieju Czterech Skoczni.

Kamil Stoch, Maciej Kot i Piotr Żyła nie muszą startować w kwalifikacjach, Dawid Kubacki, Stefan Hula i Jan Ziobro mają ten obowiązek. Wielka Krokiew, po przebudowaniu najazdu i montażu nowoczesnych lodowych torów ułatwiających szybszy i stabilniejszy zjazd, zyskała kolejną, choć krótkoterminową, homologację Międzynarodowej Federację Narciarskiej. Zmiany nie są na razie duże, większe mają przyjść za rok.

– Skocznia zmieniła się na plus. Jest bardziej przyjemna i przewidywalna. Kiedyś trochę rzucało nas na rozbiegu, teraz jest on fajnie wyprofilowany. To nie będzie jednak nasz atut. Jak się dobrze skacze, to wszędzie. Skocznia nie ma znaczenia. Mamy minimalną przewagę tylko dlatego, że poskakaliśmy na Wielkiej Krokwi już w grudniu – oceniał Piotr Żyła.

Pozostaje przybyć na zew Krupówek, wziąć udział w święcie skoków pod Tatrami, śniegu jest dosyć, pogoda ma sprzyjać, mróz nie postraszy. Należy tylko przeczytać komunikat organizatorów: bilety dawno wyprzedano. Jednak kto był pod Krokwią, ten wie, że za ogrodzeniem, na ulicach Józefa Piłsudskiego i Bronisława Czecha, parę tysięcy miejsc widokowych też się znajdzie.

PŚ w Zakopanem:

Piątek: 16.00 – trening; 18.00 – kwalifikacje (TVP1, Eurosport 1, TVP Sport)

Sobota: 14.45 – seria próbna; 16.00 – konkurs drużynowy (TVP1, Eurosport 1, TVP Sport)

Niedziela: 14.30 – seria próbna; 16.00 – konkurs indywidualny (TVP1, Eurosport 1, TVP Sport)

Reprezentacja Polski:

Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Jan Ziobro.

Klasyfikacja PŚ:

1. K. Stoch 833; 2. D.A. Tande (Norwegia) 767; 3. D. Prevc (Słowenia) 751 pkt.; 4. S. Kraft (Austria) 640; 5. M. Kot 502; 6. M. Hayboeck 457; 7. M. Fettner (obaj Austria) 444; 8. M. Eisenbichler (Niemcy) 414; 9. P. Żyła 337; 10. S. Freund (Niemcy) 309; ... 20. D. Kubacki 180; 26. S. Hula 103; 38. J. Ziobro 29.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: k.rawa@rp.pl

Inne sporty
Gwiazdy szachów zagrają w Warszawie. Jan-Krzysztof Duda wierzy w sukces
kolarstwo
Paryż - Roubaix. Upadek Tadeja Pogacara. Mathieu Van Der Poel zwycięża
szachy
Jan-Krzysztof Duda znów zagra w Polsce. Celuje w zwycięstwo
Inne sporty
Polacy szykują się do sezonu. Wrócą na olimpijski tor
Inne sporty
Gwiazdy szachów znów w Warszawie. Zagrają Jan-Krzysztof Duda i Alireza Firouzja