Davidova, dzięki bezbłędnemu strzelaniu, odniosła największy sukces w karierze. 24-latka jest wyrzutem sumienia Kamili Żuk, bo w rywalizacji juniorskiej to Polka zazwyczaj była górą. Dziś nasza biatlonistka z trudem walczy o pucharowe punkty - tej zimy udało jej się to tylko cztery razy - a Czeszka świętuje złoto zdobyte w najważniejszej imprezie sezonu.
Polki w tegorocznych MŚ spisują się słabo. Niewykluczone, że to także efekt koronawirusa, który przed rozpoczęciem sezonu dopadł naszą kadrę. - Niektórzy przeszli go bardzo ciężko. Ja na szczęście chorowałam bezobjawowo, ale zobaczymy za parę miesięcy, co będzie z powikłaniami - wyjaśniała kilka dni temu w rozmowie z „Rz” Hojnisz-Staręga.