Gradi Golf Club: Dołki po wrocławsku

Na polu Gradi Golf Club w Brzeźnie rozpoczął się największy turniej zawodowego golfa w Polsce – Wrocław Open 2017. Adrian Meronk i Mateusz Gradecki znów grają razem

Aktualizacja: 03.09.2017 11:45 Publikacja: 03.09.2017 10:58

Gradi Golf Club: Dołki po wrocławsku

Foto: ROL, Krzysztof Rawa k.r. Krzysztof Rawa

Wrocław Open 2017 to kolejny, przedostatni w tym sezonie turniej z zadomowionego w Polsce cyklu Pro Golf Tour – rozgrywanej od stycznia do września niemieckiej ligi zawodowej (z przystankami w Maroku, Egipcie, Austrii, Czechach, Polsce i Niemczech) dającej najlepszym przepustki do European Challenge Tour – bezpośredniego zaplecza golfowej ekstraklasy.

Turniej trwa trzy dni, ma pulę 130 tys. zł (nagrody są wypłacane w euro, mistrz weźmie 5000). Odbywa się na urokliwym, choć niełatwym polu Gradi GC (par 70, długość 5450 m), położonym ok. 30 km na północ od stolicy Dolnego Śląska, niedaleko miejscowości Prusice, z bazą w Pałacu Brzeźno – siedzibie Gradi GC, własności Marzeny i Krzysztofa Gradeckich, prywatnie rodziców Mateusza i Dominiki, też golfistki.

Przyjechała pod Wrocław setka niezłych golfistów z kilku krajów, głównie Niemiec, Francji i Austrii, ale są też gracze z RPA, Maroka, Szkocji, Belgii, Holandii lub Portugalii. Po dwóch dniach wyłonią najlepszą czterdziestkę, która rozdzieli we wtorkowej rundzie finałowej premie, punkty i puchary.

Jest wśród uczestników, prawem gospodarza, kilkunastoosobowa grupa Polaków: profesjonalistów i wybranych zdolnych amatorów. Dla nich to dobra okazja porównania umiejętności, czasem odebrania lekcji pokory, czasem udanej walki o wysokie miejsca, jak to bywało w przypadku wcześniejszych startów Adriana Meronka i Mateusza Gradeckiego – dziś najlepszego polskiego zawodowca i najlepszego amatora.

Jeszcze niedawno koledzy z amerykańskiego East Tennessee State University, obecnie obaj są w kluczowych punktach karier. Meronk od prawie roku zawodowiec – po blisko dziesięciu startach w Challenge Tour, jedzie wkrótce do Kazachstanu na turniej z pulą 450 tys. euro, zarabiać i zdobywać kolejne punkty rankingowe. Gradecki – jeszcze amator, ale z oczywistymi aspiracjami do gry profesjonalnej. Spotkają się być może niedługo jeszcze raz: w tzw. Q-School, czyli cyklu kwalifikacyjnym do najważniejszej europejskiej ligi golfowej – European Tour.

Warto też patrzeć na grę innych, zwłaszcza na przyszłość polskiego golfa. Gra Jakub Urbański, obecny mistrz Polski amatorów (w formacie match-play), gra brązowy medalista tej imprezy Jakub Urbański, są zdolni juniorzy, klubowi mistrzowie Polski – Mikołaj Kniaginin i Andrzej Wierzba, są inni, dla nich ta rywalizacja ma dodatkową wartość – mogą zdobyć punkty do światowego rankingu amatorskiego (WAGR) i wspierać się tym rankingiem np. w staraniach o stypendium sportowe za oceanem.

Poprzeczka wisi wysoko: Adrian Meronk był kiedyś ósmym amatorem świata, Mateusz Gradecki jest 243. Klasyfikowanych w WAGR jest na razie 13 golfistów z Polski, większość jeszcze poza nr 2000.

Turniej miał zwyczajową inaugurację w sobotę, gdy rozgrano zawody typu Pro-Am (walka drużynowa w grupach: jeden profesjonalista, trójka amatorów) – oficjalnie: o puchar Prezesa PGA Polska by Golf Clothes.

Prezes, Jarosław Sroka, też grał, lecz nagrody musiał wręczyć innym: wygrała drużyna prowadzona przez Francuza Stanislasa Gautiera, przed czwórkami Austriaka Clemensa Pradera i Polaka Maksymiliana Sałudy. Stanislas pucharu od razu nie odebrał, bo musiał wcześnie iść spać, ze względu na wczesny start w niedzielę – to jeszcze jeden przykład, czym jest rzetelny golfowy profesjonalizm.

Dołki po wrocławsku zobaczył w sobotę także patron, prezydent miasta Rafał Dutkiewicz, ale na pierwsze publiczne uderzenie piłki kijem jeszcze nie dał się namówić, choć pogoda, wbrew prognozom, sprzyjała.

—Krzysztof Rawa z Brzeźna

Wrocław Open 2017 to kolejny, przedostatni w tym sezonie turniej z zadomowionego w Polsce cyklu Pro Golf Tour – rozgrywanej od stycznia do września niemieckiej ligi zawodowej (z przystankami w Maroku, Egipcie, Austrii, Czechach, Polsce i Niemczech) dającej najlepszym przepustki do European Challenge Tour – bezpośredniego zaplecza golfowej ekstraklasy.

Turniej trwa trzy dni, ma pulę 130 tys. zł (nagrody są wypłacane w euro, mistrz weźmie 5000). Odbywa się na urokliwym, choć niełatwym polu Gradi GC (par 70, długość 5450 m), położonym ok. 30 km na północ od stolicy Dolnego Śląska, niedaleko miejscowości Prusice, z bazą w Pałacu Brzeźno – siedzibie Gradi GC, własności Marzeny i Krzysztofa Gradeckich, prywatnie rodziców Mateusza i Dominiki, też golfistki.

pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Jaką Vitarą na różne tereny? Przewodnik po możliwościach Suzuki
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Materiał Promocyjny
Psychologia natychmiastowej gratyfikacji w erze cyfrowej