Ten dzień był wyjątkowy dla dwóch zawodników, którzy po raz pierwszy w karierze stanęli na najwyższym stopniu podium. W kategorii Junior E zwyciężył Tymoteusz Dyduch z LKS Klimczok Bystra, natomiast w kategorii Junior B triumfował Kacper Juroszek z klubu WSS Wisła.
10-letni Tymoteusz Dyduch w finałowym konkursie LOTOS Cup 2018 oddał dwa bardzo dobre skoki na odległość 42,5 oraz 42 metry i tym samym po raz pierwszy w zawodach tego cyklu wywalczył złoty medal. – W tegorocznej edycji LOTOS Cup w idealnym momencie wystrzeliłem z formą. Inni zawodnicy są ode mnie dwa lata starsi, ale to mi nie przeszkadza, aby z nimi wygrywać – mówi uśmiechnięty Tymoteusz Dyduch. – W przyszłym roku może być już tylko lepiej, bo starsi koledzy przejdą to kategorii wyżej, a w tym roczniku 2006 są bardzo dobrzy skoczkowie, dlatego mam nadzieję, że coraz częściej będę stawał na najwyższym stopniu podium – dodaje. – Finałowe zawody w Szczyrku były dla mnie najlepszymi w tym sezonie. Dzień wcześniej zająłem czwarte miejsce i nie byłem z tego powodu szczęśliwy, ale teraz jest zwycięstwo i bardzo się z tego cieszę – podkreśla zadowolony podopieczny Jarosława Koniora. – W finałowych zawodach moje skoki nie były perfekcyjnie, choć warunki były w miarę równe, bo wiało w jednym kierunku, dlatego te moje błędy nie wpłynęły żle na wynik – wyjaśnia 10-latek. W niedzielę reprezentant klubu LKS Klimczok Bystra będzie jeszcze rywalizował w kombinacji norweskiej. – Bardzo lubię kombinację norweską i tam również powalczę o jak najlepsze miejsce. Uwielbiam biegać i dobrze mi to wychodzi. Uważam, że zarówno w skokach, jak i w biegach mam takie same szanse – podsumowuje Dyduch.
Pół punktu za nim uplasował się Mikołaj Wantulok z klubu WSS Wisła, który w pierwszej serii uzyskał 42 metry, a w finale wylądował pół metra dalej. Brązowy medal w kategorii Junior E zdobył zwycięzca klasyfikacji generalnej – Wiktor Szozda, który podobnie jak Wantulok reprezentuje barwy wiślańskiego klubu.
Pierwsze zwycięstwo w zawodach LOTOS Cup odniósł również Kacper Juroszek z klubu WSS Wisła. – Sobotni konkurs był przeprowadzony w miarę równych warunkach. Jeżeli chodzi o moje skoki, to nie były one najlepsze, szczególnie ten drugi, ponieważ był on spóźniony. Bylem bardzo zaskoczony wygraną w tym konkursie, a zarazem byłem bardzo szczęśliwy, że zwyciężyłem – opowiada podopieczny Macieja Maciusiaka.
Zawodnik juniorskiej reprezentacji po skokach na odległość 97,5 oraz 91,5 metrów również o pół punktu pokonał dwóch skoczków narciarskich z klubu LKS Klimczok Bystra. Na drugim miejscu ex aequo uplasowali się Szymon Pawłowski oraz Karol Niemczyk.
W sobotę na obiekcie HS-77 w Szczyrku odbyły się również Mistrzostwa Polski Kobiet w skokach narciarskich. Konkurs o medale rozegrany został podczas finałowej edycji Narodowego Programu Rozwoju Skoków Narciarskich "Szukamy Następców Mistrza" - LOTOS Cup w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej. Po raz pierwszy w karierze zimową mistrzynią Polski została Anna Twardosz z klubu PKS Olimpijczyk Gilowice, która oddała skoki na odległość 68 oraz 69 metrów. – Pierwszy skok trochę mi nie wyszedł, ale odrobiłam wszystko w drugiej serii. Według mnie skok ten był bardzo fajny i teraz muszę szukać stabilności, żeby wszystkie moje próby były dobre – podkreśla świeżo upieczona mistrzyni Polski. – Warunki były dzisiaj trochę loteryjne, jednak mimo to, udało mi się oddać dobre skoki. Jestem bardzo szczęśliwa, bo po raz pierwszy zostałam mistrzynią Polski zimą. Wcześniej raz triumfowałam latem – podsumowuje złota medalistka.
Tytuł wicemistrzowski wywalczyła Magdalena Pałasz z klubu UKS Sołtysianie Stare Bystre, która w pierwszej serii uzyskała 64,5 metra, natomiast w finale wylądowała na 69 metrze. Brązowy medal zdobyła Kinga Rajda z klubu SS-R LZS Sokół Szczyrk, która skakała odpowiednio 69 oraz 64 metry.
