W kwietniu Conor McGregor chciał zaatakować zawodników, którzy opuszczali halę Barclays Center w Nowym Jorku. Irlandczyk szczególnie odgrażał się Khabibowi Nurmagomedovowi, który jest w konflikcie z jego przyjacielem - Artemem Lobovem.
McGregor na parkingu pod halą rzucił w stronę autokaru ze sportowcami metalowy kosz na śmieci. Przedmiot trafił w szybę pojazdu, a odłamki szkła rozcięły czoło Michaela Chiesy. Pojazdem podróżowała również Karolina Kowalkiewicz, ale polskiej zawodniczce nic się nie stało.
Czytaj także: UFC: Wydano nakaz aresztowania Conora McGregora
McGregor stanął dziś przed sądem. Przyznał się do winy i uniknie kary więzienia. Drugi uczestnik zdarzenia, Irlandczyk Cian Cowley również przyznał się do winy.
Sąd zdecydował, że McGregor przez pięć dni będzie musiał pracować społecznie. Dodatkowo musi zapisać się na zajęcia z kontroli gniewu.