Wielki szlem i co dalej

Trzy dni, trzy starty i trzy zwycięstwa – to bilans występów Carlo Janki podczas zawodów Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim w amerykańskim Beaver Creek. W miniony weekend 23-letni Szwajcar dołączył do legend tego sportu.

Publikacja: 13.12.2009 01:29

Wielki szlem i co dalej

Foto: PAP/EPA

4 grudnia Janka triumfował w superkombinacji, następnego dnia okazał się najlepszy w zjeździe, a 6 grudnia stanął na najwyższym stopniu podium po zakończeniu slalomu giganta. Było to jego piąte w karierze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata, a trzecie w tym sezonie.

Już w zeszłym radził s obie bardzo dobrze. W Val d’Isere zdobył mistrzostwo świata w gigancie i brąz w zjeździe oraz pierwszy raz wygrał zawody Pucharu Świata. Teraz, na dwa miesiące przed igrzyskami w Vancouver, stał się faworytem olimpijskiej rywalizacji. W sześciu pierwszych startach pięciokrotnie stawał na podium. Prowadzi w klasyfikacji generalnej PŚ.

– Odkąd zostałem mistrzem świata w Val d'Isere, wszystko stało się łatwiejsze. Sukces sprawił, że uwierzyłem w siebie. Teraz to procentuje. Jeżdżę płynnie, nie męczę się na stoku – mówi lider pucharowej rywalizacji.

Agencja AFP pisze o nim jako o alpejczyku z innej planety, który wylicytował w Beaver Creek wielkiego szlema, jaki zdarza się tylko legendarnym sportowcom. Młody narciarz z Grisons wyrównał osiągnięcie austriackiego „Herminatora” Hermanna Maiera, który jako ostatni w 1999 roku odniósł potrójny sukces na tej samej słynnej trasie Birds of Prey, z tym że nie dzień po dniu, a z przerwą między rozpoczynającym cykl gigantem a zjazdem.

„Janka jest w życiowej formie - mówi Toni Giger, szef męskiej kadry Austrii, słynnego „Wunderteamu”, który w siedmiu pierwszych startach w Pucharze Świata wyraźnie przegrywał ze Szwajcarami. „Iceman” – ten przydomek nadał Jance, który nigdy nie ma tremy, jego starszy kolega z ekipy Didier Cuche.

Zdaniem Bernharda Russiego, niegdyś znakomitego alpejczyka, dziś konsultanta niemieckojęzycznej telewizji szwajcarskiej, Helweci wyróżniają się na tle innych spójnością techniczną: „Jeśli ogląda się wszystkie ekipy, można od razu zauważyć specyficzną technikę szwajcarską z racji pozycji zawodników na nartach: wszyscy są idealnie „wyśrodkowani”, prawie w ogóle nie widać u nich ruchów z przodu bądź z tyłu – w przeciwieństwie do innych. To jest z pewnością jeden z sekretów ich sukcesów. Zresztą nie tylko Janka, Dider Defago czy Cuche, ale i młodzi zawodnicy ze Szwajcarii jeżdżą w ten sposób” – analizuje Russi.

W piątek w Val d’Isere, gdzie alpejczycy przenieśli się z półkuli zachodniej, Janka był bliski kolejnego spektakularnego sukcesu. Po supergigancie, pierwszej z dwóch konkurencji liczonej do superkombinacji, zajmował drugie miejsce za swoim rodakiem Sandro Vilettą. Gdyby zwyciężył w superkombinacji, byłby pierwszym od 11 lat alpejczykiem z czterema kolejnymi triumfami. Ostatnio taka sztuka udała się w 1998 roku Maierowi.

Janka nie dorównał jednak „Herminatorowi”, W slalomie wypadł z trasy i nie został sklasyfikowany. Czyżby „Iceman” nie był aż tak twardy?

Okazja do rehabilitacji nadarza się już w niedzielnym slalomie gigancie w Val d’Isere

[ramka][b]Alpejskie hat-tricki[/b]

Potrójne zwycięstwo Carlo Janki poprzedziły podobne wyczyny czterech innych sławnych zawodników. Wygrywali w ten sposób Francuz Jean-Claude Killy w 1967 roku, Austriak Marc Girardelli startujący w barwach Luksemburga w 1989 roku, Włoch Alberto Tomba w 1994 oraz Austriak Hermann Maier pięć lat później.

[b]Jean-Claude Killy (Francja)[/b]

10 marca 1967 – Franconia (USA) – zjazd

11 marca 1967 – Franconia – slalom

12 marca 1967 – Franconia – gigant

[b]Marc Girardelli (Luksemburg)[/b]

20 stycznia 1989 – Wengen (Szwajcaria) – zjazd

21 stycznia 1989 – Wengen – zjazd

22 stycznia 1989 – Wengen – kombinacja

[b]Alberto Tomba (Włochy) [/b]

20 grudnia 1994 – Lech am Arlberg (Austria) – slalom

21 grudnia 1994 – Lech am Arlberg – slalom

22 grudnia 1994 – Alta Badia (Włochy) – gigant

[b]Herman Maier (Austria) [/b]

24 listopada 1999 – Beaver Creek (USA) – gigant

27 listopada 1999 – Beaver Creek – zjazd

28 listopada 1999 – Vail (USA) – supergigant

[b]Carlo Janka (Szwajcaria) [/b]

4 grudnia 2009 – Beaver Creek (USA) – superkombinacja

5 grudnia 2009 – Beaver Creek – zjazd

6 grudnia 2009 – Beaver Creek – gigant [/ramka]

Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Inne sporty
Polskie kolarstwo. Nadzieja w kobietach i Stanisławie Aniołkowskim
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata