Przedłużenie igrzysk

Skończyła się olimpijska rywalizacja w Vancouver, ale emocje związane ze sportami zimowymi nie gasną ani na moment. Już w ten weekend Justyna Kowalczyk i Adam Małysz startują w kolejnych zawodach o Puchar Świata

Publikacja: 04.03.2010 14:44

Przedłużenie igrzysk

Foto: Fotorzepa

Fakt, że nasi mistrzowie nie wzięli wolnego po trudach igrzysk, jeszcze bardziej podkreśla ich profesjonalizm. Jak na prawdziwych zawodowców przystało, kontynuują rywalizację Dobrze, że startują. Dobrze, że ich występy kibice w Polsce będą mogli obejrzeć zarówno w TVP, jak i Eurosporcie. Zwłaszcza, że tych kibiców w okresie igrzysk jeszcze przybyło.

Niesamowity finisz Justyny Kowalczyk i zwycięstwo różnicą 0,3 sekundy nad Norweżką Marit Bjoergen, jeden z najbardziej dramatycznych momentów igrzysk w Vancouver, przejdzie do historii polskiego sportu. Biegaczka z Kasiny Wielkiej pokazała „jak zwyciężać mamy”, wytoczyła u wielu łzy wzruszenia i dumy, zdobyła dla Polski złoty medal zimowych igrzysk olimpijskich, pierwszy od 38 lat i pamiętnego skoku Wojciecha Fortuny w Sapporo.

Jej heroiczną walkę na trasach w Whistler oglądało w kraju w sobotni wieczór miliony telewidzów. Sport wyparł na ten czas filmy i programy rozrywkowe. Starzy kibice i ci nowo pozyskani chętnie obejrzą teraz, jak Justyna poradzi sobie tydzień po tamtym biegu.

Polka jest obecnie jedyną biegaczką narciarską, która zdobyła złoty medal na igrzyskach, wygrała mistrzostwa świata, cykl Tour de Ski i Puchar Świata. Jest też aktualną liderką pucharowej rywalizacji i zapowiada, że będzie walczyć nie tylko o powtórzenie sukcesu sprzed roku (dwie Kryształowe Kule – klasyfikacja generalna i na dystansach), ale także o trzecie zwycięstwo w klasyfikacji sprintu. Starty w Lahti i potem w Drammen dadzą odpowiedź na pytanie, czy Kowalczyk utrzymała formę, jaką imponuje od początku sezonu.

Dla Adama Małysza ten sezon był jedną wielką niepewnością. Najlepszy polski skoczek, trenujący indywidualnie z fińskim trenerem Hannu Lepistoe, długo szukał optymalnej dyspozycji. Na 21 rozegranych przed igrzyskami zawodów Pucharu Świata tylko dwa razy stanął na podium: w Lillehammer (5 grudnia) i Klingenthal (3 lutego).

Te drugie zawody, ostatni jego start przed igrzyskami, sygnalizowały nadejście olimpijskiej formy. Na skoczniach w Whistler Adam Małysz zadziwił wszystkich. Zdobył dwa srebrne medale. Przegrał tylko z rewelacyjnie skaczącym Szwajcarem Simonem Ammannem, który na tych igrzyskach był nie do pokonania, ale zostawił za sobą całą koalicję znakomitych Austriaków, wszystkich skoczków z Niemiec, Norwegii, Finlandii.

Został pierwszym skoczkiem, od czasów Birgera Ruuda, który tuż po wojnie zdobył olimpijski medal – od razu dwa – w wieku powyżej 30 lat. Adam Małysz potrafi wyciągać korzystne dla siebie nauki z każdego życiowego doświadczenia. Na zawody Pucharu Świata do Lahti i Kuopio pojechał w olimpijskiej formie, jako sportowiec spełniony. Zapewne da nam tej zimy jeszcze wiele radości.

SKOKI W LAHTI

18.00 | EUROSPORT, TVP SPORT | PIĄTEK

BIEGI W LAHTI

10.40, 10.20 | TVP 1, EUROSPORT | SOBOTA, NIEDZIELA

SKOKI W LAHTI

16.15, 14.00 | TVP 1, EUROSPORT | SOBOTA, NIEDZIELA

SKOKI W KUOPIO

18.00 | EUROSPORT, TVP SPORT | PONIEDZIAŁEK

SKOKI W KUOPIO

17.00 | TVP 1, EUROSPORT | WTOREK

BIEGI W DRAMMEN

15.45 | TVP 1, EUROSPORT | CZWARTEK

Inne sporty
Za bardzo lewicowy. Martin Fourcade wycofuje swoją kandydaturę
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Inne sporty
Polskie kolarstwo. Nadzieja w kobietach i Stanisławie Aniołkowskim
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata