Zwyczajnie najlepsza

Therese Johaug goniła, ale nie dogoniła: Justyna Kowalczyk czwarty raz z rzędu najlepsza w Tour de Ski i bardzo bliska czwartej Kryształowej Kuli

Aktualizacja: 07.01.2013 00:52 Publikacja: 07.01.2013 00:49

Zwyczajnie najlepsza

Foto: ROL

Korespondencja z Val di Fiemme

Nazwała się po biegu najszczęśliwszą dziewczyną na Alpe Cermis. Padła za metą na plecy i tak leżała kilka chwil patrząc w górę. Szybko doszła do siebie, zdolność regeneracji to jej najgroźniejsza broń w Tour de Ski. Ale było jasne, że tym razem bardzo bolało.

Rok temu, gdy najdłuższy z dotychczasowych Tourów Justyna skończyła odjeżdżając Marit Bjoergen na stoku Alpe Cermis, utrzymała się na nogach po finiszu. Teraz nie. To był Tour spokojnego powiększania przewagi, popisowych biegów stylem klasycznym, od drugiego etapu Justyna nie oddała koszulki liderki, pod nieobecność Marit Bjoergen nie znalazła się rywalka, która potrafiłaby wytrzymać jej tempo.

390 tys. zł zarobiła Justyna Kowalczyk, wygrywając Tour de Ski

Norweżkom niewiele dała drużynowa współpraca, przepuszczanie się, by pomagać swoim liderkom w pogoni za Justyną. Therese Johaug nie jest jeszcze na tyle wszechstronna, by taką pomoc w pełni wykorzystać. Szwedka Charlotte Kalla też miała wielkie nadzieje, ale już w sobotę uznała Tour za przegrany i płakała za metą biegu na 10 km.

Najgorsze dla rywalek było to, że Kowalczyk wygrała ten Tour jakby od niechcenia. Potraktowała go jak bardzo mocny trening. Nie mobilizowała się do walki jak rok temu, bo wiedziała, że tu nie trzeba będzie dokonywać cudów, wystarczy zwyczajnie robić swoje. Nie oglądała aż tyle razy swoich biegów z poprzednich Tourów, żeby zobaczyć, gdzie może jeszcze zyskać przewagę. Starała się przetrwać biegi stylem łyżwowym, a w stylu klasycznym pokazywać, kto tu rządzi. Pierwszy raz w Tourze nie dopadł jej żaden kryzys, ale jeśli go już na upartego szukać, to zdarzył się właśnie w finale na Alpe Cermis.

Justyna Kowalczyk: W sporcie wszystko się może zdarzyć

Od pierwszych kroków na stadionie, na którym za półtora miesiąca zaczną się mistrzostwa świata, Justyna wiedziała, że tym razem będzie trudno. Że przewagi nad Therese Johaug trzeba będzie bronić sercem i głową, bo nogi nie chcą nieść. To nie był jej dzień. Ale nawet w taki dzień nie było momentu, gdy się bała, że Johaug ją dogoni. Przewaga po sobotnim biegu stylem klasycznym na 10 km była ogromna. Trener Norweżek Egil Kristiansen już po nim gratulował Polce zwycięstwa w całym wyścigu.

Justyna zebrała na 10 km wszystkie bonusowe sekundy, aż 45, a Johaug przybiegła dopiero czwarta, tracąc w samym biegu ponad 40 s. I wyruszyła wczoraj dwie minuty i osiem sekund po Kowalczyk. Zabrała się do odrabiania strat od startu, potem frunęła pod górę jak zwykle. Ale Kristiansen przyznał w rozmowie z „Rz", że od początku uważali doścignięcie Justyny za misję niemożliwą. Skończyło się na 27,9 s straty. A byłoby ich więcej, gdyby Kowalczyk nie zwolniła przed metą, pewna zwycięstwa.

Wygrała Tour czwarty raz i jest od teraz samotną rekordzistą, bo Szwajcar Dario Cologna (wygrywał Toury trzy razy, ale w przeciwieństwie do Justyny, nie trzy kolejne) nie był wczoraj w stanie nadążyć na Alpe Cermis za Rosjaninem Aleksandrem Legkowem.

Justyna zdobyła największą premię w sezonie, dokładając 90 tysięcy franków do wcześniejszych 24 tys. zdobytych na etapach. Wywalczyła też aż 707 pkt z 750 możliwych do zdobycia w wyścigu, co sprawia, że walkę o Kryształową Kulę można już uznać za zakończoną.

Druga Therese Johaug jest 370 pkt za Polką, Marit Bjoergen traci ponad dwa razy więcej. Ani Marit, ani Therese nie wystartują za tydzień w Libercu, a zapewne ominą też próbę przedolimpijską w Soczi. Kowalczyk zostaje w Val di Fiemme do czwartku, potem jedzie do Liberca. Tydzień później wrócą prawdziwe emocje walki polsko-norweskiej, bo na starcie w La Clusaz staje Bjoergen.

Ostatni raz rywalizowała z Justyną na początku sezonu w Kuusamo. Zaburzenia rytmu serca, po których zrezygnowała z Tour de Ski, poszły już w niepamięć, zresztą wydaje się, że gdyby Marit naprawdę na Tourze zależało bardziej niż na mistrzostwach świata – a pojawiała się taka wersja – to po prostu by w nim wystartowała. – Teraz Marit trenuje w Oslo i jest w znakomitej formie. Spodziewam się, że będą mocno walczyły z Justyną w dalszej części sezonu. Justyna jest świetna w stylu klasycznym i będzie miała swoje konkurencje w mistrzostwach świata. Ale w łyżwowym idzie jej gorzej, a 10 km będzie stylem dowolnym – mówi trener Kristiansen.

Norwescy dziennikarze na koniec konferencji prasowej na Alpe Cermis zapytali Justynę, czy tęskni już za Marit. – Tak, tęsknię. Za rodzicami, którzy tu do mnie przyjechali – odpowiedziała i zaczęła zbiegać na dół.

KOBIETY

10 km klas. ze startu wspólnego: 1. J. Kowalczyk (Polska) 28.12,9; 2. K.S. Steira (Norwegia) strata 33,2; 3. K. Lahteenmaki (Finlandia) 39,0;... 40. K. Kubińska 2.55,5; 46. P. Maciuszek (obie Polska) 3.15,8.

9 km pościg.: 1. Kowalczyk 35.52,5; 2. T. Johaug (Norwegia) 27,9; 3. Steira 2.39,5;... 37. Kubińska 12.39,2; 40. Maciuszek 13.13,3.

Klasyfikacja końcowa TdS: 1. Kowalczyk 2:25.21,6; 2. Johaug 27,9; 3. Steira (Norwegia) 2.39,5;... 37. Kubińska 12.39,2; 40. Maciuszek 13.13,3.

Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Kowalczyk 1222 pkt; 2. Johaug 852; 3. K. Randall (USA) 774.

MĘŻCZYŹNI

15 km klas. ze startu wspólnego: 1. A. Połtoranin (Kazachstan) 39.01,5; 2. L. Valjas 0,1; 3. A. Harvey (obaj Kanada) 0,4;... 50. M. Kreczmer (Polska) 2.00,7.

9 km pościg.: 1. M. Hellner (Szwecja) 29.59,6; 2. I. Babikov (Kanada) 13,3; 3. R. Clara (Włochy) 14,6;... 47. Kreczmer 2.45,4.

Klasyfikacja końcowa TdS: 1. A. Liegkow (Rosja) 3:29.28,6; 2. D. Cologna (Szwajcaria) 18,7; 3. M. Wylegżanin (Rosja) 40,7;... 51. Kreczmer 12.39,2.

Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Liegkow 799 pkt; 2. P. Northug (Norwegia) 759; 3. Cologna 751.

Korespondencja z Val di Fiemme

Nazwała się po biegu najszczęśliwszą dziewczyną na Alpe Cermis. Padła za metą na plecy i tak leżała kilka chwil patrząc w górę. Szybko doszła do siebie, zdolność regeneracji to jej najgroźniejsza broń w Tour de Ski. Ale było jasne, że tym razem bardzo bolało.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych