W La Clusaz Justyna jak po grudzie

Marit Bjoergen wygrała, Justyna Kowalczyk była trzecia: jej serwismeni źle obstawili w śnieżnej ruletce

Aktualizacja: 21.01.2013 00:35 Publikacja: 21.01.2013 00:34

Justyna Kowalczyk: sił nie brakowało, ale narty nie niosły

Justyna Kowalczyk: sił nie brakowało, ale narty nie niosły

Foto: AP

Najlepsi specjaliści od smarowania na styl klasyczny Are Mets i Peep Koidu pomylili się akurat w urodziny Justyny, w dniu powrotu Marit do PŚ i w biegu na 10 km, czyli konkurencji, w której Polka nie przegrała  od ponad roku.

– Tak czasami bywa. Jak na to, co się działo, wyciągnęłam  z biegu tyle, że stawiam przy nim duży plus – mówi „Rz" Justyna. Za metą śmiały się do siebie z Marit i Therese Johaug, czekając na dekorację, potem było „Sto lat" od polskich kibiców, gdy Kowalczyk stanęła na podium.

Szansę na zwycięstwo Justyna straciła na przedostatnim podbiegu. Tam po prostu stanęła, przepuszczając Bjoergen i Therese Johaug, a sama próbowała oczyścić narty ze śniegu. Nie pierwszy raz tego dnia, ale tym razem męczyła się z nimi wyjątkowo długo.

Do La Clusaz przyszła odwilż, przygotować narty było trudno. Norwegom się udało, a Kowalczyk od początku biegła jak z zaciągniętym hamulcem. Nie dyktowała tempa, nie walczyła o bonusowe punkty na lotnej premii, trzymała się za Johaug i Bjoergen, choć w stylu klasycznym zawsze wyrywa się do przodu. Przyspieszyła dopiero po lotnej premii. Bjoergen walczyła, by utrzymać jej rytm. I wtedy Justyna stanęła.

– Kowalczyk jechała jako pierwsza, jej narty złapały śnieg, moje nie i mogłam uciec – mówiła Bjoergen. Przyjechała na metę niedaleko przed Johaug, a Polka musiała jeszcze na finiszu walczyć z Japonką Masako Ishidą.

Justyna nie biegła wczoraj w sztafecie (oba biegi wygrały norweskie drużyny, a polskie nie startowały), wyruszyła do Livigno, gdzie będzie trenowała przez najbliższe dni. Następny Puchar Świata to próba przedolimpijska w Soczi, za półtora tygodnia. Norweżek tam nie będzie, bo mają mistrzostwa kraju. Justyna startuje w Rosji, planowała nawet przyjechać do Soczi wcześniej, ale to się nie uda.

– Obcokrajowcy nie mogą teraz ćwiczyć w Soczi. A i plan zostania na dłużej na olimpijskich obiektach po PŚ stoi pod znakiem zapytania – mówi Justyna. – Wylatujemy do Rosji 27 stycznia, wracamy prawdopodobnie 4 lutego. Jeśli będzie szansa zostać dłużej, zostaniemy. Jeśli nie, trudno. Do mistrzostw świata w Val di Fiemme został miesiąc, to jest czas na spokój, a nie na improwizację – tłumaczy Polka.

Po Soczi są dwa tygodnie przerwy, potem biegi w Davos (sprint klas. i 10 km dow., Justyna jeszcze nie wie, czy wystartuje w obu). A już cztery dni później walka o pierwszy medal MŚ: w sprincie.

Kobiety.


Bieg na 10 km st. klasycznym ze startu wspólnego:


1. M. Bjoergen 27.04,6;


2. T. Johaug (obie Norwegia) strata 2,7 s;


3. J. Kowalczyk (Polska) 18.

Klasyfikacja PŚ:


1. Kowalczyk 1372 pkt;


2. Johaug 947;


3. K. Randall (USA) 774;


...


7. Bjoergen 562;


...


95. P. Maciuszek (Polska) 7.

Mężczyźni.


15 km st. klasycznym ze startu wspólnego:


1. A. Połtoranin (Kazachstan) 37.11,6;


2. A. Biessmiertnych (Rosja) strata 0,1 s;


3. D. Cologna (Szwajcaria) 0,4;


...


58. M. Kreczmer (Polska) 2.16,9.

Klasyfikacja PŚ:


1. A. Legkow (Rosja) 867 pkt;


2. Cologna 826;


3. P. Northug (Norwegia) 759;


...


106. M. Staręga 15;


133. Kreczmer 4.

pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego