Mimo bólu głowy Małysz najlepszy w kwalifikacjach

Adam Małysz skoczył w piątek najdalej. Zawody w sobotę o 16.30 i niedzielę o 13.45

Publikacja: 12.01.2008 01:33

Mimo bólu głowy Małysz najlepszy w kwalifikacjach

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Zawodnicy z pierwszej dziesiątki Pucharu Świata udział w konkursach mają zapewniony i dla nich kwalifikacje są kolejnym treningiem. Większość podchodzi jednak do tej próby poważnie, więc może rzeczywiście z formą Polaka jest lepiej, niż było na początku sezonu.

W piątek Małysz skoczył zdecydowanie najdalej, 130 metrów. W sobotę i niedzielę będzie jednym z faworytów, obok Thomasa Morgensterna (127 m, ale z obniżonego rozbiegu) i Janne Ahonena, który tak jak wicelider PŚ Gregor Schlierenzauer po treningu zrezygnował z kwalifikacji.

Długo zanosiło się na to, że Małysz w ogóle nie będzie skakał w piątek. Zrezygnował z obydwu treningów z powodu migreny. Razem z trenerami uznał, że wychodzenie z obolałą głową na skocznię nie ma sensu. Tym bardziej że wysokie miejsce w Pucharze Świata zwalniało go z kwalifikacji, a obiekt w Predazzo dobrze zna, bo zdobywał tu mistrzostwo świata w 2003 roku i jest rekordzistą skoczni.

Ból głowy Małysz też zna dobrze, krótkie ataki migreny zdarzają mu się od kilku lat. Rzadko jednak zmuszały go do wycofywania się z kwalifikacji i tym razem też ustąpiły w porę.

Polak wrócił do hotelu, wziął środki przeciwbólowe i doszedł do wniosku, że jednak chciałby skoczyć. Zdążył przyjechać na kwalifikacje, i nie tylko wbrew zapowiedziom wyszedł na rozbieg, ale skoczył o 2 metry dalej niż najlepszy z rywali, Andreas Kuettel.

Do pełnego zadowolenia brakowało tylko telemarku, Małysz wylądował na dwóch nogach, do końca walcząc o odległość. Thomas Morgenstern wylądował o 3 metry bliżej, ale z niższej belki i jak zwykle w nienagannym stylu. Wcześniej wygrał obydwa treningi.

Po zwycięstwie w Turnieju Czterech Skoczni Janne Ahonen zapowiadał, że chce więcej i będzie teraz gonił Morgensterna w Pucharze Świata. Na razie wiele wskazuje, że trzeci w PŚ Fin dogoni w Predazzo wyprzedzającego go o 39 punktów Gregora Schlierenzauera. Z Morgensternem nie pójdzie tak łatwo, bo Austriak ma 325 pkt więcej i skacze świetnie.

Pierwszy punktowany skok w PŚ oddał Krzysztof Miętus. Skok bardzo udany: 121,5 metra dało Polakowi 16. miejsce wśród tych, którzy walczyli o awans do konkursu. Taką samą odległość miał Marcin Bachleda, ale dostał niższe noty, Kamil Stoch skoczył 119, 5 m. Wszyscy czterej Polacy wystąpią w sobotnim konkursie.

Zawodnicy z pierwszej dziesiątki Pucharu Świata udział w konkursach mają zapewniony i dla nich kwalifikacje są kolejnym treningiem. Większość podchodzi jednak do tej próby poważnie, więc może rzeczywiście z formą Polaka jest lepiej, niż było na początku sezonu.

W piątek Małysz skoczył zdecydowanie najdalej, 130 metrów. W sobotę i niedzielę będzie jednym z faworytów, obok Thomasa Morgensterna (127 m, ale z obniżonego rozbiegu) i Janne Ahonena, który tak jak wicelider PŚ Gregor Schlierenzauer po treningu zrezygnował z kwalifikacji.

pływanie
Bartosz Kizierowski trenerem reprezentacji Polski
Materiał Promocyjny
Suzuki Vitara i Suzuki Swift ponownie w gronie liderów rankingu niezawodności
Inne sporty
Mistrzostwa Europy. Damian Żurek i Kaja Ziomek-Nogal blisko podium
Szachy
Sukces polskiego arcymistrza. Jan-Krzysztof Duda z medalem mistrzostw świata
Inne sporty
Polak płynie do USA. Ksawery Masiuk będzie trenował ze szkoleniowcem legend
Materiał Promocyjny
Warta oferuje spersonalizowaną terapię onkologiczną
Inne sporty
Czy to najlepszy sportowiec 2024 roku? Dokonał rzeczy wyjątkowych
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego